Św. Wincentego: w tym roku projekt. Drugie podejście
27 stycznia 2014
Wraca zapomniana sprawa przebudowy jednej z najważniejszych na Targówku ulic, Św. Wincentego. - Co z tą ulicą? Znowu będzie na plakatach wyborczych i nic się nie wydarzy? Ile można czekać? - pytają czytelnicy.
- Mieszkam przy Gościeradowskiej, moje okna wychodzą na Św. Wincentego. Z mojej perspektywy niezbyt dobrym wyjściem byłaby czteropasmowa trasa, ale obiektywnie patrząc to jedyne miejsce, w którym na Targówku można by zbudować taką trasę. Korki są okropne. To nadałoby temu rejonowi dawne znaczenie. Młodszym należy przypomnieć, że dawno temu właśnie tędy prowadziła linia tramwajowa. Dopiero później poprowadzono ją na Bródnie. Św. Wincentego miano zbudować na Euro 2012. No i czekamy - mówi Martyna Górska z "Praskiej Ferajny".
Projekt w tym roku
Projekt przebudowy Św. Wincentego od kilku lat pojawiał się i znikał. Półtora roku temu odbyło się spotkanie z mieszkańcami, na którym pokazano dwa warianty projektu. Od początku zakładał przebudowę ulicy od ronda Żaba do Głębockiej na odcinku ponad 4 km, budowę dwóch pasów jezdni w każdą stronę, ścieżki rowerowej z zachowaniem rezerwy na ewentualną linię tramwajową, od Budowlanej do Trasy Toruńskiej. W maju ubiegłego roku plany trzeba było zweryfikować, ponieważ pod jezdnią odkryto groby w bezpośredniej bliskości Cmentarza Żydowskiego.
- Zmodyfikowaliśmy projekt na odcinku od ronda Żaba do Kołowej, bardziej 40 m na wschód. Od początku projekt zakładał przebudowę ulicy od ronda Żaba do Głębockiej na odcinku ponad 4 km, budowę dwóch pasów jezdni w każdą stronę, ścieżki rowerowej z zachowaniem rezerwy na ewentualną linię tramwajową, od Budowlanej do Trasy Toruńskiej. Niestety pieniędzy na budowę ulicy nie ma w prognozie finansowej do roku 2016, ale trwają prace nad wykończeniem projektu, które powinny zostać sfinalizowane w czerwcu tego roku - mówi Małgorzata Gajewska z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych. Koszt projektu to prawie 4 mln zł. Budowa kosztowałaby pięć razy tyle.
Po wyborach
- O tym, że trwają prace słyszymy od lat. Proszę zobaczyć, jak ta ulica wygląda. Dziury, doły i wieczne korki. Jak te wszystkie samochody wjeżdżające na Targówek mają tu się zmieścić? Tędy można przedostać się praktycznie w każde miejsce dzielnicy. To już powinno być zrobione 20 lat temu! Zanim zaczniecie zajmować się czymkolwiek w dzielnicy, weźcie się za Wincentego! - apeluje pan Krzysztof, który zadzwonił do redakcji i poprosił o spotkanie. - A teraz proszę, mamy śnieg. Zobaczymy, co będzie z tą ulicą. Zwłaszcza jak śnieg stopnieje i woda zacznie wypełniać te wszystkie nierówności. Jak zaczną się wybory, to o tej ulicy będzie się znów mówić nieustannie - gorzko dodaje.
mac