Sukces PO na Białołęce. Jest dużo niespodzianek
23 października 2018
Wyniki tegorocznych wyborów do rady dzielnicy są wyjątkowo ciekawe. "Im bardziej atakował PiS, tym więcej głosów dostawał atakowany" - mówi anonimowo jeden z radnych, który zachował mandat
To jeszcze nie są oficjalne wyniki podane przez Państwową Komisję Wyborczą, ale znamy już skład nowej, 25-osobowej rady dzielnicy na lata 2018-2023. Po trzech latach od rozłamu w lokalnej Platformie Obywatelskiej sytuacja właściwie wróciła do punktu wyjścia. Najwięcej głosów zebrała lista PO, występująca pod szyldem Koalicji Obywatelskiej, powiększona o kandydatów rekomendowanych przez Nowoczesną.
- Mam wrażenie, że im bardziej Prawo i Sprawiedliwość kogoś atakowało, tym więcej głosów dostawał - komentuje jeden z radnych - Piotr Jaworski, Anna Majchrzak i Waldemar Roszak bez problemu dostali się do rady dzielnicy. Anna Majchrzak, atakowana przez PiS przez całą kadencję za łamanie standardów demokracji, zdobyła rekordowo dużo głosów - ponad 2700.
Kto z Koalicji Obywatelskiej?
W tegorocznym rozdaniu mandat na kolejną kadencję zdobył platformerski przewodniczący rady dzielnicy Paweł Tyburc oraz radni Anna Majchrzak, Anna Myślińska, Elżbieta Świtalska i Waldemar Roszak. Do gry wrócili również były burmistrz Piotr Jaworski i były wiceburmistrz Piotr Smoczyński (obecnie wicedyrektor Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych). Radną została szefowa wydziału oświaty Joanna Lubbe.
Sporą niespodzianką jest mandat dla Bartosza Dąbrowy. 18-letni działacz Młodych Demokratów jest zdecydowanie najmłodszym radnym w historii Białołęki. Poprzedni rekord (24 lata) należał do Piotra Oracza.
Debiutantami w radzie dzielnicy są też Waldemar Kamiński i Michał Kozioł z Nowoczesnej.
Oracz - najpopularniejszy radny PiS
Ciekawie jest także w obozie Prawa i Sprawiedliwości. Piotr Oracz po raz drugi z rzędu przeskoczył jedynkę na swojej liście i "o włos" zdobył mandat w radzie dzielnicy. Miał osiem głosów więcej (1036) od Katarzyny Wanat (1028) popieranej przez Patryka Jakiego. Miejsce w radzie zachowali weteran białołęckiego samorządu Dariusz Ostrowski oraz Piotr Gozdek, dla którego będzie to druga kadencja. Czwartym radnym PiS będzie Marek Dębowczyk, piątym Łukasz Oprawski, zwolennik polityki "wyciągania brudów" na przeciwników politycznych.
RdB - IMB 5:4
Również Razem dla Białołęki będzie mieć pięć mandatów. W radzie dzielnicy pozostaną do roku 2023: Piotr Cieszkowski, Marcin Korowaj i Mariola Olszewska. Nową twarzą będzie Danuta Zaleska, aktywna na wschodniej Białołęce. Po raz pierwszy w radzie dzielnicy zasiądzie też były burmistrz Jan Mackiewicz.
Z listy Inicjatywy Mieszkańców Białołęki do rady wchodzą cztery osoby: radni Filip Pelc i Lucyna Wnuszyńska oraz Michał Jaworski i Piotr Knap. Co ciekawe, w wyborach przepadli wiceburmistrz Marcin Adamkiewicz i jego były kolega z zarządu Jacek Poddębniak, obaj startujący w swoich okręgach z pierwszych miejsc. Pierwszy przegrał z Wnuszyńską, drugi z Jaworskim. Porażkę poniósł też szef IMB Artur Wielgołaski, zdecydowanie pokonany na własnej liście przez Knapa.
Triumf PO
Koalicji PO i Nowoczesnej brakuje do większości zaledwie dwóch głosów, więc najbardziej naturalnym trzecim partnerem jest IMB. Wspierany przez radnych PO-IMB zarząd miałby 15 na 25 głosów, więc przetrwałby nawet ewentualny bunt Nowoczesnej. PO ma też na koalicjantów "lewar" w postaci piątki radnych RdB.
Podsumowując: obecny rozkład głosów jest doskonały dla PO, korzystny dla IMB i potencjalnie ciekawy dla RdB. PiS nie ma obecnie żadnych perspektyw na przejęcie władzy na Białołęce.
(red)