Gangsterskie porachunki
31 sierpnia 2007
Syn "Dziada", domniemanego szefa wołomińskiej mafii, został postrzelony na Targówku. Zmarł w szpitalu. To był już trzeci atak na jego życie.
- Najprawdopodobniej jego śmierć to efekt gangsterskich porachunków - mówi Anna Kędzierzawska ze stołecznej policji.
"Mrówa" był doskonale znany policji. Paweł N., to syn "Dziada", uważanego za szefa gangu wołomińskiego - jednej z najgroźniejszych grup przestępczych lat 90-tych - skazanego za handel narkotykami i bronią oraz podżeganie do zabójstwa na siedem lat więzienia. "Mrówa" był oskarżony o pchnięcie nożem 25-latka w dysko-tece w Wesołej. Został jednak uniewinniony, a do więzienia poszedł jego brat. Wcześniej został skazany za pomoc w wymuszeniu okupu za kradziony samochód. Był podejrzewany także o kierowanie gangiem zajmującym się kradzieżą samocho-dów.
Już dwa razy, w 2000 i 2001 roku, strzelano do "Mrówy" przed jego domem w Ząbkach. Wtedy o własnych siłach dotarł jednak do szpitala.
Policjanci nie wykluczają kolejnych podobnych ataków. - Możemy spodziewać się wojny gangów. Jego śmierć na pewno zostanie pomszczona - uważa stołeczny policjant.
cehadeiwu
na podstawie informacji policji