Strajk nauczycieli. Szkoły będą otwarte, ale...
22 października 2019
We wtorek Związek Nauczycielstwa Polskiego podjął decyzję o strajku włoskim.
Gdy w kwietniu kończył się największy w historii Polski strajk nauczycieli, lider związkowców Sławomir Broniarz zapowiadał, że temat wróci przed wyborami do Sejmu. Wrócił dopiero dziś. Tym razem ZNP podjął decyzję o tzw. strajku włoskim, polegającym na drobiazgowym wykonywaniu obowiązków i rezygnacji z zadań pozastatutowych. Oznacza to, że uczniowie nie mają co liczyć na wycieczki szkolne i dodatkowe zajęcia, prowadzone przez nauczycieli za darmo.
- Informujemy rodziców, że dotychczas nauczyciele wykonywali w ramach swojej pracy wiele dodatkowych czynności, choć nie należą one do ich obowiązków - pisze ZNP. - Oprócz tego finansują wiele pomocy naukowych z własnych pieniędzy.
W przeprowadzonej wśród związkowców ankiecie 55% opowiedziało się za strajkiem włoskim, 18% - za protestem w takiej samej formie, jak w kwietniu. Jak zapowiada ZNP, celem jest udowodnienie rodzicom, jak wiele pracy wykonują nauczyciele za niewielkie pieniądze.
Obecnie najniższa pensja nauczyciela kontraktowego w państwowej szkole wynosi 2862 zł brutto. Po odliczeniu wszystkich podatków (dochodowego, na ZUS i NFZ) nauczycielowi zostaje "na rękę" już tylko 2105 zł.
(dg)