Stare kamienice: pusto wszędzie, głucho wszędzie

Ostatnio z użytkowania wyłączono budynki przy Złotej 83, Śliskiej 52 i Wroniej 50 oraz 57a. Niektóre obiekty trafiają do deweloperów, którzy po wyburzeniu chcą postawić na ich miejsce nowoczesne, przeszklone apartamentowce. Tak jak na Ciepłej 3 czy Twardej 28. Tam miałby stanąć mierzący aż 180 metrów budynek.

Są jednak i takie, z którymi nic nie można zrobić. Jak np. przy Waliców pod numerami 10, 12 i 14. Także przy Złotej 83, zwanym w okolicy "Pekinem".

- Stamtąd wykwaterowano lokatorów już dziesięć lat temu. Od 2007 roku próbujemy ten budynek sprzedać. Ogłosiliśmy już sześć przetargów, ale wszystko na marne. To ze względu na surowe wymagania konserwatora zabytków. Inwestor musiałby odtworzyć wystrój, który był zaraz po wojnie - mówi rzeczniczka dzielnicy.

- Jest tutaj wiele bardzo ciekawych, ale niestety niszczejących budynków. Jak choćby ten na skrzyżowaniu Żelaznej i Krochmalnej (adres Żelazna 66). Od lat stoi pusty i grozi zawaleniem. Ozdobne pozostałości bramy świadczą, że kiedyś był to dom na poziomie. W kierunku Prostej i Złotej jest sporo takich budynków, które za czasów realnego socjalizmu pozbawiono wielu interesujących elementów, w tym choćby balkonów. Kilka takich znajduje się także przy Żelaznej. Brak zainteresowania spowodował, że większość budynków jest odrapana, poodpadały z nich tynki. Gdyby je wyremontować, dzielnica zachowałaby klimat, niestety zmierza to w zupełnie innym kierunku - mówi pan Tomasz, dziennikarz mieszkający w okolicy, z zamiłowania varsavianista.

- Władze pozwoliły, żeby budynki niszczały. Tymczasem zielone światło dostają deweloperzy, których wytwory nie przetrwają następnych 100 lat, jak te stare, puste kamienice - uważa jeden z naszych czytelników.

mac