Pijany kierowca pługa na Woli
23 stycznia 2013
Ułańska fantazja i brawura to nasze cechy narodowe. Jednak kierowca pługosolarki na Woli zdecydowanie przesadził...
Kiedy więc policjanci ruszyli radiowozem na spotkanie pługu śnieżnego, jego kierowca zaczął uciekać. Ponieważ jednak osiągi maszyny znacząco odbiegały od możliwości radiowozu, było tylko kwestią czasu, kiedy uciekinier trafi w ręce władzy. A miał powody, by uciekać - po zatrzymaniu okazało się, że 39-letni Paweł G. ma we krwi 2,6 promila.
Górale mówią, że wódka grzeje, tylko nie odziewa. O odziewek dla pijanego odśnieżacza nawet przez dwa lata będzie się teraz mogło troszczyć państwo.
TW Fulik
Autor zamieszcza swoje teksty
na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych