Na skrzyżowaniu ulic Maczka i Rudnickiego doszło do wypadku. W wyniku zderzenia dwóch samochodów ranny został kierowca opla, który zmarł po przewiezieniu do szpitala.
REKLAMA
Około południa jadący ul. Maczka w kierunku Powązek opel skręcał w lewo w ul. Rudnickiego i zderzył się z fiatem. Auto w wyniku uderzenia odskoczyło i uderzyło w słup ulicznej latarni. Po chwili na miejsce przyjechali ratownicy. Okazało się, że kierowca opla jest zakleszczony we wraku, dlatego na miejsce wezwano strażaków, którzy rozcięli karoserię auta i wyciągnęli poszkodowanego. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie zmarł jeszcze tego samego dnia. Strażacy sorbentem zabezpieczyli również rozlane na jezdni paliwo z obu aut.
Ruch na skrzyżowaniu był utrudniony przez ponad dwie godziny.
zastanawiam się, czy na tym skrzyżowaniu nie ma monitoringu ? Kiedyś też tam miałem wypadek. Kierowca mercedesa wymusił pierwszeństwo i staranował moje auto. Na szczęście wtedy nikomu się nic nie stało. Tam zawsze jeżdżą jak debile. Unikam tego skrzyżowania.
tam są wszędzie lewoskręty. Jeżdżę tamtędy kilka razy w tygodniu i nie ma tygodnia, żeby ktoś zamiast spojrzec na swoje światło-strzałkę do skręt w lewo, ruszył gdy robi się zielone dla tych, co jadą prosto.
Zgadzam się z #itta. Mieszkam na osiedlu przy tym skrzyżowaniu - lewoskręty z oddzielną sygnalizacją są na zjazdach z Maczka w obydwu kierunkach. Lewoskręty usprawniły skrzyżowanie bezpieczniejszym - kiedyś nie było tygodnia bez kolizji/wypadku w tym miejscu. Na słupie, na którym zatrzymał się OPEL niejednokrotnie w przeszłości zatrzymywały się auta. Kiedyś nawet zdewastowany był cały przystanek za słupem!!Aż dziwne jest to, że na takim skrzyżowaniu brak jest monitoringu!! Na sąsiednim skrzyżowaniu (Rudnickiego/Kochanowskiego), gdzie pojazdy nie osiągają takiej prędkości jak na ulicy Maczka jest monitoring - a po co?Wyrazy współczucie dal rodziny. Mam nadzieję, że znajdą świadków zdarzenia - tam aktualnie jest bardzo duże natężenie ruchu w związku z wprowadzonym objazdem - dziwne byłoby, żeby nikt tego nie widział.
Tam trzeba bardzo uważać. Szczególnie przy skręcie w lewo z Rudnickiego w Maczka - nie ma tam podfazy. Obecnie jest tam b. duży ruch w związku z poprowadzonym objazdem z powodu zamkniętego wjazdu na S-kę z Broniewskiego. Od strony Obrońców Tobruku potrafią nadjeżdżać szybko auta i oczywiście mają pierwszeństwo. Trzeba jednak brać pod uwagę, że jadąc w korku łatwo jest pojechać za kimś na ślepo (np. za ciężarówką) i wtedy łatwo o wypadek. Wczoraj tam widziałem taką akcję z autobusem. Autobus miał pierwszeństwo ale zaraz za skrzyżowaniem jest przystanek więc nie wiem po co tak grzał. Facetowi skręcającemu w lewo za sporym autem z plandeką, cudem udało się uciec spod rozpędzonego Solarisa, który trąbił i dawał długimi. Owszem autobus miał pierwszeństwo tylko, że w ruchu obowiązuje jeszcze zasada przewidywania i ograniczonego zaufania. Autobus zbliżał się do przystanku i nie musiał tam jechać szybko i na pewniaka - dojeżdżając do skrzyżowania widział przecież sznur pojazdów zjeżdżających w lewo. Może chciał zdążyć tuż przed żółtym? Takie egzekwowanie na siłę swojego pierwszeństwa często źle się kończy...
W tym wypadku zginął mój Tata. Poszukuję świadków zdarzenia. Jeśli ktoś cokolwiek widział lub wie coś na temat okoliczności zdarzenia bardzo proszę o kontakt!! karolinapajdak@interia.pl