W nocy 13 na 14 kwietnia w halach przy Księcia Ziemowita doszło do nieszczęśliwego wypadku.
Strażacy, którzy dostali wezwanie do jednej z hal mieszczących się przy tej ulicy znaleźli mężczyznę przygniecionego przez samochód, który prawdopodobnie naprawiał. Niestety, człowiek zginął. Jak dowiedzieliśmy się w prokuraturze, prowadzone jest śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci - i jest to jedyna informacja, jakiej udziela prokurator. To może oznaczać, że ofiara wypadku nie była na miejscu sama, nie wiadomo też, czy przygniecenie przez samochód było przyczyną śmierci: sekcja zwłok odbędzie się w przyszłym tygodniu.
TW Fulik
Autor zamieszcza swoje teksty
na podstawie informacji pozyskanych operacyjnie od służb mundurowych