Śmierdzące oblicze powodzi
25 czerwca 2010
Wysoka fala ujawniła smrodliwą rzeczywistość - pod wpływem napierającej wody okazało się, że nie wszystkie szamba w Wawrze spełniają normy. Mówiąc wprost - spora ich liczba jest dziurawa i nieszczelna.
- Szczególnie w okolicach ulic Kaszmirowej i Jeziorowej wysoki poziom wód wykazał, że część szamb jest dziurawa - mówi rzecznik Wawra Andrzej Murat. - Chodzi głównie o szamba kilkunastoletnie, których właściciele znaleźli sposób na pozbycie się części fekaliów do ziemi. Większość szamb w dzielnicy jest jednak szczelna i większych problemów z nimi nie było.
Jak zapewnia rzecznik, prowadzone są kontrole wywozu nieczystości. - Straż miejska razem z pracownikami MPWiK sprawdza, czy właściciele nieruchomości mają aktualne umowy na pozbywanie się swoich odpadów, także płynnych. Jeśli nie - wyciągają konsekwencje, z mandatami włącznie.
Kanalizacja nie wcześniej niż za rok
Problem szamb może zniknąć, kiedy w dzielnicy powstanie sieć kanalizacyjna. - W przyszłym roku musi zostać wybudowany tzw. kolektor W, który pozwoli na odpro-wadzanie ścieków do oczyszczalni Czajka - mówi Andrzej Murat. - Dopiero wtedy będzie można rozpocząć budowę sieci kanalizacyjnej.Tymczasem MPWiK, które buduje kolektor, jeszcze w maju skompletowało wszelką dokumentację i czeka na pozwolenie na budowę. - Mam nadzieję, że prace przy kolektorze ruszą jeszcze w tym roku - powiedziała nam Izabela Jeżowska z MPWiK.
Muszą ruszyć, bo kolektor jest współfinansowany przez Unię Europejską i jeśli nie będą dotrzymane terminy, dofinansowanie może zostać cofnięte. Optymizmem jednak napawa fakt, że budowa wawerskiego kolektora znajduje się na pierwszym miejscu strategicznych projektów planu inwestycyjnego MPWiK.
(wt)
Zamiast wywozić, taniej jest odprowadzić w ziemię.