Śmieci fruwają po bielańskich trawnikach. Burmistrz: "Przepraszamy za niedogodności"
9 czerwca 2021
- Do kogo można zgłosić syf, który ze śmietnika wręcz wlewa się do lasu? Kasprowicza 62 - zasygnalizowała w maju na facebookowej grupie jedna z mieszkanek. Jak się okazuje, to w tym roku częsty widok na wielu bielańskich podwórkach.
Dyskusja z miejsca pokazała, że jest to "globalny" bielański problem. Kosze na śmieci są najzwyczajniej opróżniane zbyt rzadko a trawniki sprzątane "odświętnie". - To nie tylko problem nieopróżniania śmietników. To także niesprzątanie wokół budynków - szkło leżące miesiącami, prezerwatywy, o które można się przewrócić, podpaski gnijące od słońca. Tak wiem, to mieszkańcy sami brudzą, ale nie wszyscy to fleje. A wszyscy muszą na to patrzeć - komentuje pani Agnieszka, która zgłasza nieprawidłowości na ul. Marymonckiej.
Burmistrz się tłumaczy
- Co ze sprzątaniem podwórek? - zapytał burmistrza jeden z mieszkańców. Grzegorz Pietruczuk odniósł się do problemu śmieci tłumacząc, że "trwa zażarta walka" pomiędzy firmami, startującymi w przetargu na sprzątanie terenów zielonych a sprawa trafiła do Krajowej Izby Odwoławczej.
- Szukamy rozwiązania, żeby przetarg był rozstrzygnięty. Firmy walczą o te zlecenia teraz bardzo zawzięcie, więc mamy problem. Procedura przetargowa ciągnie się zbyt długo. Firmy korzystają z prawa, które im przysługuje i po prostu przedłużają, bo chcą dostać te zlecenia, a my przez to mamy opóźnienia - przyznaje burmistrz Bielan. - Zarząd Gospodarowania Nieruchomościami czyni wszystko, żeby przetarg doprowadzić do końca, wyłonić wykonawcę, podpisać umowę i rozpocząć sprzątanie podwórek.
ZGN doraźnie sprząta
Urząd dzielnicy przypomina, że nie jest odpowiedzialny za sprzątanie na wszystkich podwórkach, zwłaszcza tych należących do spółdzielni mieszkaniowych czy wspólnot. Jednak urzędnicy doskonale zdają sobie sprawę ze skali problemu, o czym świadczy kolejna wypowiedź. - Ze względu na sytuację zastosowano rozwiązania tymczasowe. ZGN zawarł doraźnie umowę na sprzątanie oraz dodatkowo ustalono, że w interwencyjnym sprzątaniu pomogą firmy, z którymi umowę ma podpisany urząd. Sprzątanie odbywa się raz w tygodniu oraz interwencyjnie na zgłoszenie. Wszystkie tereny należące do ZGN są pod nadzorem administratorów, a na zgłoszenia mieszkańców reagujemy na bieżąco - wyjaśnia rzeczniczka bielańskiego ratusza Magdalena Borek.
Ratusz przeprasza i... poucza
Urzędnicy odnieśli się też do zarzutów pojawiających w internecie, jakoby worki z odpadami zielonymi jeszcze z jesieni zalegały na bielańskich podwórkach. - Wszystkie zgrabione przez firmę sprzątającą liście z zarządzanych przez ZGN terenów zostały wywiezione. Ewentualne zalegające worki z liśćmi, prawdopodobnie tzw. podrzuty, zostaną zabrane po podpisaniu umowy z nowym wykonawcą. Mamy nadzieję, że ta sytuacja nie potrwa długo i że w najbliższym czasie będziemy mogli w kompleksowy sposób realizować zadania wynikajcie z zarządzania terenami komunalnymi. Przepraszamy mieszkańców za niedogodności oraz apelujemy jednocześnie, aby koszy przyulicznych nie traktować jako miejsce do wyrzucania śmieci z domów - przypomina Magdalena Borek.
(DB)