Skaryszewski - park niezgody
12 lutego 2014
Rozgorzał na nowo spór o przyszłość parku Skaryszewskiego, drugiego pod względem wielkości parku Warszawy, wpisanego do rejestru zabytków stolicy.
Projekt rewaloryzacji został wykonany w 2009 r. i wymaga pewnej aktualizacji, ale główne jego założenia pozostaną. Chodzi przede wszystkim, jak wyjaśniali autorzy, o odtworzenie pierwotnej kompozycji parku, zgodnej z zamysłem Franciszka Szaniora, który założył park ponad 100 lat temu. Od tego czasu ta kompozycja uległa deformacji, a park żyjąc własnym życiem zatracił swe wartości kulturowe i historyczne.
Planuje się przywrócić dawny układ alejek i rodzaj ich nawierzchni (asfalt i odpowiednio dobrane mieszanki żwiru), posadzić rosnące tu kiedyś rośliny, a także nowe drzewa w miejscu tych, które zostały wycięte, bo były chore i zagrażały bezpieczeństwu spacerowiczów. Zrekonstruowane będą ogrody: daliowy i różany, pojawią się stylowe latarnie, kosze na śmieci, ławki oraz nowe toalety. Oprócz wszystkich alejek i placów, podświetlone zostaną rzeźby, pomniki, miejsca pamięci, mostki, przystanie i cenne kolekcje roślin. Przewiduje się modernizację mostków, groty z kaskadą, konserwację stawów, urządzenie nowego placu zabaw i remont istniejącego, stworzenie trawiastych plaż nad Jeziorkiem Kamionkowskim, budowę przystani, uruchomienie wypożyczalni sprzętu wodnego. Wzdłuż ulic Waszyngtona oraz Zielenieckiej mają być stworzone tzw. ostoje przyrody, czyli miejsca przeznaczone dla zwierząt. W planach jest też odtworzenie ogrodzenia wraz z trzema bramami i pięcioma furtkami.
Jest to zatem ogromne i ambitne przedsięwzięcie, którego koszt szacuję na kilkadziesiąt milionów złotych (bliżej 100 niż 50). Wiceburmistrz Pragi-Południe Robert Kempa mówił, że pieniądze na pewno się znajdą, bo park Skaryszewski wpisany jest do programu rewitalizacji miasta na lata 2014-20. Z sali padały jednak pytania: Po co tak duży remont? Komu jest potrzebny? Czy musimy poprawiać park, który jest piękny? Mówiono też, że brak ogrodzenia się sprawdza i również jest pewną wartością oraz że nie należy się sztywno trzymać historycznych planów. Na pytanie, czy park powinien zostać dokładnie taki, jaki jest teraz, ręce podniosło ok. 30-40% zebranych.
Jak z tego wynika, potrzebne są konsultacje społeczne w sprawie zmian w "Skaryszaku". Zarząd Oczyszczania Miasta, który opiekuje się parkiem, zadeklarował, że zrobi je, "jeśli dostanie fundusze", w ostatnich latach były pilniejsze potrzeby. Po co więc w ogóle zorganizowano to spotkanie? - zastanawiali się uczestnicy.
W związku z tym zaproponowałem inny sposób podejścia do projektu rewaloryzacji. Mianowicie, rozpisanie wśród użytkowników parku ankiety, na podstawie której z całego katalogu zadań do wykonania wybrano by te najpilniejsze i po kolei, stopniowo je realizowano. Dzięki temu zamiast kilkudziesięciu milionów złotych wystarczyłoby na początek kilkaset tysięcy, czy też jeden milion, a okoliczni mieszkańcy i miłośnicy parku przekonaliby się, że nic nie dzieje się za ich plecami i - być może - z większym zaufaniem podchodzili do urzędniczych poczynań i zapewnień, że park nie utraci swych walorów, przeciwnie - będzie tu lepiej, ładniej i bezpieczniej, i ani przyroda, ani ludzie nie ucierpią.
Marek Borowski
senator z Pragi i Targówka, były marszałek Sejmu (2001-2004), wicepremier (1993-1994) i poseł (1991-2011)