Siekierką w węzeł?
21 stycznia 2011
- Od momentu otwarcia mostu Siekierkowskiego i udostępnienia części Trasy Siekierkowskiej dla zmotoryzowanych minęło bez mała osiem lat.
Codziennie tworzą się tu horrendalne korki. Dla jadących od strony południo-wej na most Siekierkowski zaprojektowano - zdaniem pana Andrzeja - zbyt krótki pas, będący jednocześnie w części przystankiem autobusowym. Czekający na skręt kierowcy blokują cały Wał Miedzeszyński, usiłując skręcić w prawo z innych pasów niż ten do tego przeznaczony. - Nie wiadomo, dlaczego pas do skrętu nie ciągnie się już znacznie wcześniej np. od świateł przy ulicy Narodowej - pisze nasz czytelnik. - To pytanie jest tym bardzie zasadne, że jest tam sporo wolnego miejsca - środkiem biegnie szeroki pas zieleni.
Kierowcy wskazują na identyczny problem przy zjeździe z trasy w kierunku po-łudnia. Tam dodatkowo sytuację komplikują pobliskie światła, wstrzymując ruch. - A nie można było przedłużyć zjazdu do końca obecnej zatoczki autobusowej a na-wet i dalej, bo aż do świateł przy ulicy Kadetów? - pyta pan Andrzej.
Zapytaliśmy o to w Zarządzie Miejskich Inwestycji Drogowych, który odpo-wiada za całą budowę Trasy Siekierkowskiej.
- Jeżeli chodzi o naszą instytucję, takiej możliwości nie ma - mówi rzeczniczka ZMID Małgorzata Gajewska. - Realizujemy tylko te inwestycje, na które zgodę wy-razi rada Warszawy w uchwalanym programie inwestycyjnym. Być może sytuację poprawiłyby zmiany w organizacji ruchu. W tej sprawie mógłby się wypowiedzieć miejski inżynier ruchu.
A tutaj zasada jest prosta - trzeba zgłosić swoje uwagi do biura inżyniera, a ten dopiero wtedy je rozpatrzy. Gwarancji, że przychyli się do wniosku nie ma, ale spróbować warto. Zawsze to więcej, niż tylko narzekanie.
(wt)