Priorytety Trzaskowskiego zmorą mieszkańców Białołęki
8 grudnia 2023
Białołęka w ciągu 17 lat podwoiła liczbę mieszkańców, z 74 tysięcy w 2005 roku do ponad 156 tys. w roku 2022 i należy założyć, że liczba ta będzie nadal dynamicznie rosła. Mieszkańcy od dawna domagają się podstawowych inwestycji. W odpowiedzi dowiadują się, że w wyludniającym się Śródmieściu powstanie "wypasiony", ogromny dom kultury. Za wielkie pieniądze.
- Niniejsze wystąpienie jest wyrazem sprzeciwu wobec tego, jak traktowana jest Białołęka i jej mieszkańcy, w szczególności ze wschodniej części - czytamy we wstępie petycji skierowanej do władz Warszawy przez Sebastiana Guta z fundacji "Park Przy Szkole". Pod petycją podpisało się 758 mieszkańców i trafiła ona już do gabinetów miejskiego ratusza.
Białołęka: mamy dość
- Jesteśmy najdynamiczniej rozwijającym się rejonem miasta, który z uwagi na dostępność terenów inwestycyjnych ma największy potencjał do dalszego rozwoju.
Jak zapakować paczkę, aby dotarła bezpiecznie? Najlepsze praktyki pakowania paczek
Pakowanie i nadawanie paczeki to nie tylko umieszczenie przedmiotów w pudełku. Ważne jest, aby paczka była odpowiednio zabezpieczona, aby uniknąć uszkodzeń w trakcie transportu. Poniżej przedstawiamy najlepsze praktyki pakowania paczek, które pomogą zapewnić bezpieczną dostawę paczki.
To na Białołęce w ciągu ostatnich 16 lat przybyło blisko 70 tysięcy nowych mieszkańców, co znacznie przewyższa liczebność wielu dzielnic. Podwoiliśmy liczbę mieszkańców i staliśmy się czwartą najliczniejszą dzielnicą stolicy. To u nas jest największy odsetek osób poniżej 18 roku życia, to tutaj rodzi się najwięcej dzieci. Pomimo tak dynamicznych zmian i coraz większego dokładania się do wspólnej kasy (blisko 50% wpływów miasta stanowią podatki dochodowe i lokalne płacone przez mieszkańców), w parze z rozrostem dzielnicy nie idą wydatki na infrastrukturę miejską - przekonuje autor petycji, który zwrócił się do prezydenta miasta o podjęcie działań mających na celu realizację kluczowych inwestycji.
Most zbudowano 11 lat temu. O trasie ani słowa
Białołęka opiera się wciąż o ten sam układ dróg, co 20 lat temu. Jedyna większa różnica, to oddany do użytku w 2012 roku most Północny ze zbudowaną wiele lat później linią tramwajową do Winnicy. We wschodniej części dzielnicy nie zmieniło się właściwie nic. Nic więc dziwnego, że kiedy mieszkańcy Białołęki, którzy codziennie rano mają problem z wydostaniem się ze swojej dzielnicy, dowiadują się, że ratusz buduje ogromny, "wypasiony" dom kultury w wyludniającym się z roku na rok Śródmieściu, które ma najwięcej instytucji kultury w skali kraju - dostają piany.
- Prezydentowi Rafałowi Trzaskowskiemu już dawno poprzestawiały się priorytety. Jak można wydawać miliony na rozchodniki wzdłuż torów tramwajowych w Śródmieściu, a jednocześnie nie budować nowych linii? - pyta mieszkanka Ostródzkiej, gdzie w całej okolicy śmierdzi szambem.
Autor petycji Sebastian Gut przypomina, że Białołęka od lat czeka na kluczowe inwestycje, które ratusz wciąż odkłada "na przyszłość". Problem w tym, że ta "przyszłość" nie nadchodzi. I wymienia: budowa układu drogowego wraz z linią tramwajową wzdłuż Trasy Olszynki Grochowskiej, budowa układu drogowego wraz z linią tramwajową wzdłuż Trasy Mostu Północnego do węzła z Trasą Olszynki Grochowskiej, budowa linii tramwajowej wzdłuż ulicy Modlińskiej, budowa mostu Krasińskiego wraz z linią tramwajową i wiaduktami nad torami kolejowymi, który odciąży z ruchu lokalnego najbardziej zakorkowaną przeprawę w Warszawie, czyli most Grota-Roweckiego, nadanie priorytetu dla przedłużenia II linii metra z Bródna przez PKP Toruńska do I linii metra na Marymoncie.
I choć w petycji nie było o tym wzmianki, to Białołęka pilnie czeka na co najmniej 2-3 szkoły, basen przy Ostródzkiej, nowe parki, remonty dróg lokalnych, chodniki, wiaty przystankowe, kanalizację a nawet wodociąg.
Co na to warszawski ratusz?
W odpowiedzi z Biura Funduszy Europejskich i Polityki Rozwoju Urzędu Miasta Sebastian Gut otrzymał zapewnienie, że władze miasta przekazały dzielnicy dodatkowo na "działania rozwojowe" do 2026 roku blisko 400 mln zł. Biorąc pod uwagę potrzeby Białołęki jest to kwota tak śmiesznie mała, że można śmiało założyć, że żadne istotne zmiany w układzie drogowym i komunikacyjnym nie nastąpią.
Odpowiadający na petycję Sebastiana Guta dyrektor Biura Funduszy Europejskich i Polityki Rozwoju Maciej Fijałkowski powtarza zgraną płytę o "niekorzystnych dla Warszawy zmianach w prawie podatkowym, które w ciągu ostatnich lat bardzo uszczupliły budżet miasta", ale nie wspomina, że właśnie w tych latach ratusz przeznaczył na budowę Muzeum Sztuki Nowoczesnej ponad 400 mln zł, nową siedzibę teatru TR 280 mln zł, remont Sali Kongresowej 400 mln zł, budowę kładki pieszo-rowerowej 120 mln zł, rozbetonowanie stawu na Polu Mokotowskim 40 mln zł, budowę placu Centralnego 110 mln. Długo można wymieniać kosztowne pomysły ratusza, które nie są warszawiakom niezbędnie potrzebne.
Kolejne miliony pochłonie zupełnie nowy pomysł urzędników Rafała Trzaskowskiego - budowa gigantycznego i świetnie wyposażonego domu kultury przy ul. Twardej. Zamiast sprzedać działkę i mieć pieniądze na podstawowe potrzeby mieszkańców (np. Białołęki czy Wawra), ratusz postanowił wydać 111 mln zł na budowę kolejnej instytucji kultury w dzielnicy, która ma ich najwięcej w Polsce, a która wyludnia się w ogromnym tempie.
DB, oko
.