Sąsiad-złodziej. Warszawiacy oszukani jak dzieci
20 maja 2019
Nie masz cwaniaka nad warszawiaka? To już chyba nieaktualne, przynajmniej jeśli wierzyć ostatnim doniesieniom policji.
- Wyobraźnia oszustów nie zna granic, są oni bezwzględni i bez żadnych skrupułów wykorzystują dobre serce pokrzywdzonych - pisze Komenda Stołeczna Policji. - Ofiarami oszusta padło kilku mieszkańców Bielan. Do ich drzwi zapukał mężczyzna, który przedstawił się jako sąsiad z wyższego piętra.
Najwyraźniej był dobrym aktorem, bo udało mu się przekonać "sąsiadów", że jego syn nagle zachorował i rodzina pilnie potrzebuje pieniędzy na leki. Mężczyzna obiecywał, że zwróci wszystko wieczorem, ale - sięgnijmy znowu do warszawskiej klasyki "pożyczał - nie oddawał / nasienie drańskie".
Bielańskim kryminalnym udało się ustalić tożsamość mężczyzny. 42-latek usłyszał już zarzut oszustwa w warunkach recydywy. Grozi mu 12 lat więzienia.
(dg)