Samochody rozjeżdżają Falenicę. Będzie zakaz parkowania
22 października 2015
Mieszkańcy Falenicy mają ogromny problem. Z samochodami. Beztroscy kierowcy parkują swoje maszyny na jezdniach i chodnikach wąskich ulic. - Bez wyobraźni! Przecież nie ma jak przejść. Straż pożarna też nie przejedzie, bo jest zbyt wąsko - opowiada mieszkanka ulicy Frenkla.
Pogotowie nie przejedzie
Problem, według naszej czytelniczki, jest poważny. Pyta: co bowiem w sytuacji, gdy cała ulica będzie zastawiona, a do chorego będzie jechać pogotowie ratunkowe? Duży ambulans, tak samo jak potężny wóz strażacki, po prostu się nie zmieści. - Przecież nie przefruną - ironizuje i dodaje, że falenickie uliczki stanowią parkingi dla mieszkańców dalszych części osiedla a nawet sąsiednich gmin. Wiele samochodów posiada tablice rejestracyjne z Otwocka. Po prostu przyjeżdżają tu, zostawiają samochody i przesiadają się do komunikacji miejskiej. Wiele samochodów posiada tablice rejestracyjne z Otwocka. Po prostu przyjeżdżają tu, zostawiają samochody i przesiadają się do komunikacji miejskiej. - Dlatego wystąpiłam do urzędników o uporządkowanie tego problemu - mówi pani Małgorzata. Wysłała także pisma do tutejszego oddziału straży miejskiej z prośbą o interwencję. Naczelnik mundurowych Marek Kubicki odpisał, że ulice Falenicy są przez strażników patrolowane, także pod kątem nielegalnego parkowania. - Zostałam nawet wezwana do siedziby straży przy ulicy Kobielskiej w charakterze świadka w celu złożenia zeznań w tej sprawie - dodaje.
Zmiany tylko na Frenkla
Na prośby o interwencję zareagował Zdzisław Gójski, wiceburmistrz Wawra. Zapewnił w piśmie, że urzędnicy przygotowują zmianę organizacji ruchu na ulicy Frenkla. Jednak zanim stanie tu zakaz parkowania samochodów, projekt musi zatwierdzić stołeczny inżynier ruchu Janusz Galas. Tak wiceburmistrz Gójski pisze do pani Małgorzaty: "Jednocześnie uprzejmie informujemy, że Urząd Dzielnicy Wawer nie planuje wprowadzenia ruchu jednokierunkowego na ulicach Kędzierzyńskiej i Bambusowej". - Dobre i to - mówi czytelniczka. - Oby wprowadzenie kolejnych zmian nie było podyktowane tragedią, kiedy służby ratunkowe nie będą mogły przez zablokowane uliczki przecisnąć się do potrzebujących pomocy - dodaje.
Przemysław Burkiewicz