Samobójca? Położył się na Warszawskiej
13 marca 2013
"Nie wstanę! Tak tu będę leżał!" - te wiekopomne słowa wygłosił Maks Paradyz, bohater Seksmisji. Podobną logiką(?) kierował się młody człowiek na skrzyżowaniu Jagiellońskiej i Warszawskiej.
Kierowca miał świetny refleks i wyhamował przed leżącym niedoszłym samobójcą. Jednak sprawca nie wiedział, że nadciąga straż miejska. Wszystko bowiem - od prób oderwania słuchawki telefonicznej po głupie leżenie plackiem na asfalcie - zarejestrował monitoring, a dyżurny wezwał na miejsce strażników. Bezwładny młodzieniec przestał być bezwładny, gdy pojawili się mundurowi i próbom zatrzymania stawił czynny opór. Strażnicy jednak byli twardzi jak wzmiankowana wcześniej budka telefoniczna i wierzgającego skuli i zawieźli na policję. Zatrzymany ostatecznie trafił do szpitala na obserwację, bo zachodziło podejrzenie, że jest mocno naćpany.
Teraz miłośnik wypoczynku na asfalcie czeka na wezwanie do sądu - strażnicy skierowali tam wniosek o ukaranie mężczyzny.
TW Fulik
na podstawie informacji straży miejskiej