Rzeźb strzegą atrapy
12 lutego 2010
Notorycznie niszczony Park Rzeźby przejdzie metamorfozę. Zniknie "Przewrócony domek herbaciany z ekspresem do kawy", pojawią się dwa nowe dzieła sztuki nowoczesnej. Czy jest szansa, że nie zostaną natychmiast zniszczone?
Już kilka dni po inauguracji Parku Rzeźby dzieło Tira-vaniji stało się pojemnikiem na śmieci. Prawie codziennie wewnątrz domku można znaleźć m.in. butelki po alkoholu. To właśnie tutaj latem miłośnicy picia w plenerze urządzali nocne imprezy. Inni traktują tę budowlę jak toaletę, załatwiając w niej swoje potrzeby fizjologiczne. No-woczesna rzeźba pełni również rolę miejsca, gdzie można napisać na ścianach wy-znania miłosne albo wulgaryzmy.
"Kalejdoskop" również został zaatakowany przez wandali. Nie uchroniła go na-wet szyba pancerna. "Spadł" na nią fragment wyrwanej płyty chodnikowej. - Na szczęście to co jest pod szybą nie uległo zniszczeniu. Obiekt jest teraz w trakcie re-montu. Instalujemy nową szybę pancerną - informuje Sebastian Cichocki z Mu-zeum Sztuki Nowoczesnej. Dodaje, że nie jest zaskoczony dewastacją rzeźb. - Li-czyliśmy się z tym. Stworzyliśmy Park Rzeźby, ponieważ chcieliśmy spróbować za-interesować sztuką nowoczesną osoby, które nie chodzą do muzeów, nie interesują się sztuką. Wstawiliśmy obiekty pomiędzy zieleń parku Bródnowskiego, żeby każdy kto będzie tamtędy spacerował, mógł obcować nie tylko z roślinnością, lecz także z nowoczesnymi rzeźbami - wyjaśnia Sebastian Cichocki. - 99% osób zaakceptuje je, ale zawsze znajdzie się ten 1%, który wyładuje na obiektach agresję. Po aktach wandalizmu kontaktowało się z nami wielu ludzi, wzburzonych i zasmuconych tymi zdarzeniami. Cieszy nas, że sztuka wzbudza emocje, że mieszkańcy dzielnicy troszczą się o te obiekty i domagają się remontu, lepszej ochrony - mówi. Dowie-dzieliśmy się, że wiosną domek zniknie z parku Bródnowskiego. - Takie było nasze założenie, że nie wszystkie rzeźby zostaną na stałe. Chcemy co jakiś czas dołączać nowe dzieła. W tym roku pojawią się dwa. Wkrótce spotkamy się z władzami Tar-gówka, żeby o tym porozmawiać - tłumaczy Cichocki.
Jak władze dzielnicy dbają o bezpieczeństwo Parku Rzeźby? Nijak. - W tej chwili nikt nie chroni domku ani innych obiektów. Postaramy się w ciągu roku uru-chomić monitoring - mówi Rafał Lasota, rzecznik Targówka. W pobliżu rzeźb stoją tablice informujące o monitoringu. Okazuje się jednak, że obecne kamery są jedy-nie... atrapami.
Zapewne mogłyby nimi pozostać, gdyby wandale, którzy niszczą rzeźby nie mieli w głowach atrap mózgu.
Piotr Drozdowicz