Ruina przy Waliców. Kamień i co?
4 lipca 2017
Brakuje pomysłu i pieniędzy, ale póki co najważniejsze jest wstrzymanie nakazu rozbiórki.
Przed II wojną światową kwartał między Waliców, Grzybowską, Ciepłą i Pereca (wówczas nazywaną Ceglaną) był gęsto zabudowany mało wyróżniającymi się kamienicami. Do dziś przetrwały tylko dwie, znajdujące się przy Waliców 10 i 12. Druga z nich sąsiaduje z ruiną, na której osiem lat lat temu umieszczono niezwykle charakterystyczny, doskonale widoczny z Grzybowskiej mural z napisem "Kamień i co?".
Pozostałości kamienicy przy Waliców 14, podobnie jak sąsiednie domy, znajdują się w gminnej ewidencji zabytków, ale miłośnicy historii od dawna zabiegają o wpisanie ich także do rejestru, dzięki czemu obiekt byłby znacznie lepiej chroniony przez ostatecznym zburzeniem. Inspektorat nadzoru budowlanego już dwa lata temu wydał nakaz rozbiórki, ale wolski samorząd odwołał się od tej decyzji.
- Mural "Kamień i co?" sprawia, że kamienica jest jedną z najbardziej charakterystycznych w Warszawie i na stałe wpisała się w tożsamość także młodszego pokolenia mieszkańców - piszą Grzegorz Niemczyk i Aneta Skubida, autorzy petycji o wciągnięcie ruiny do rejestru zabytków. - Budynek niewątpliwie jest obiektem o wysokich walorach edukacyjnych, możliwościach popularyzowania i zainteresowania historią Warszawy i żydowskiego osadnictwa na terenie tegoż miasta.
Kamienica przy Waliców 14 powstała około 1910 roku. Podczas II wojny światowej znajdowała się na terenie getta, a do jej lokatorów należeli popularny poeta i kabareciarz Władysław Szlengel (1914-1943) i Menachem Kipnis (1878-1942?), popularyzator żydowskiej muzyki ludowej.
Zdaniem aktywistów pozostałości kamienicy mają potencjał stania się "ważnym centrum historycznym - instytucją promującą zarówno historię dzielnicy Wola, jak i całego miasta lub stać się miejscem pamięci o Władysławie Szlenglu, Menachemie Kipnisie oraz całej ludności żydowskiej, zamieszkującej niegdyś obszary Woli". Do tej pory petycję podpisało niemal 2000 osób.
- Jest przełom! - ogłosili 21 czerwca aktywiści stowarzyszenia Wola Mieszkańców. - Wojewódzki konserwator zabytków, prof. Jakub Lewicki, dowiedziawszy się o naszej petycji zapowiedział wpisanie Waliców 14 do rejestru zabytków!
Oznaczałoby to ostateczną rezygnację z rozbiórki ruiny i dawało konserwatorowi możliwość wydania nakazu zabezpieczenia budynku. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że właścicielem posesji przy Waliców 14 jest wolski samorząd i nie jest ona objęta roszczeniami. W praktyce wpis do rejestru zabytków nie zmieni więc nic, a wręcz... utrudni przeprowadzanie prac remontowych, bo będą one obarczone wyższymi wymaganiami, a więc także znacznie droższe. Kluczowe jak zawsze okaże się znalezienie rozsądnego pomysłu na przyszłość ruiny (a może odbudowanej kamienicy?) i oczywiście pieniędzy na ewentualny remont.
(dg)