Rowerem wzdłuż Kanału Żerańskiego. Asfalt tylko na krótkim odcinku
20 lutego 2023
O ile Nieporęt nie miał żadnych oporów, żeby wzdłuż Kanału Żerańskiego wybudować asfaltową drogę rowerową, o tyle warszawska Białołęka zasłania się przepisami o ochronie środowiska.
Zgodnie z przyjętymi w Warszawie standardami budowy dróg rowerowych w miejscach w obrębie parków lub terenów o walorach rekreacyjnych powinno się stosować nawierzchnię nieutwardzoną. Jak zaznaczają miejscy urzędnicy, nawierzchnia gruntowa przykryta warstwą walcowanego żwiru umożliwia sprawny spływ wody opadowej oraz tłumi drgania, na jakie są narażeni rowerzyści. Podobno z powodu tych przepisów nie powstała białołęcka rowerowa asfaltówka do Nieporętu.
Rowerowa wylotówka z Białołęki do Jabłonny. Powstało brakujące ogniwo
Warszawscy drogowcy zakończyli prace na budowie krótkiego, ale bardzo potrzebnego połączenia dróg dla rowerów i hulajnóg na północnym skraju miasta. Gdy nadejdzie wiosna, skorzystają z niego rowerzyści jeżdżący na wycieczki do pałacu w Jabłonnie i lasów leżących na północ od Warszawy.
Rowerem nad Zalew Zegrzyński
Słowo "podobno" jest nieprzypadkowe, gdyż nieoficjalnie urzędnicy przyznają, że w rzeczywistości chodzi o brak pieniędzy. Nieporęt nie miał żadnych oporów, żeby po swojej stronie wyasfaltować kilkukilometrową trasę prowadzącą nad Kanałem Żerańskim, z której korzystają m.in rowerzyści z Białołęki, narzekając jednocześnie na "ekologiczną" trasę warszawską.
Podobne rozwiązanie zastosowała też sąsiednia gmina Jabłonna, która przez zielony Bukowiec, przy drodze wojewódzkiej od Legionowa do granicy z gminą Nieporęt czy wzdłuż ul. Modlińskiej prowadzącej przez malownicze Lasy Chotomowskie aż do Nowego Dworu Mazowieckiego wyasfaltowała wielokilometrowe ścieżki dla cyklistów.
Mieszkańcy zdecydowali w głosowaniu
Wobec uporu stołecznych urzędników asfalt "załatwił" projekt Sebastiana Guta w budżecie obywatelskim. Zaproponował on za kwotę 700 tys. złotych budowę wygodnej i bezpiecznej asfaltowej ścieżki oraz chodnika. Chodzi o zaledwie 350-metrowy odcinek od granicy miasta do okolic mostu na Kobiałce. Początkowo odcinek ten urząd dzielnicy chciał sfinansować z budżetu ogólnego. Urzędnicy zakładali jednak budowę ścieżki pieszo-rowerowej o nawierzchni z naturalnego kruszywa.
W związku z tym, że projekt Sebastiana Guta został przez mieszkańców wybrany do realizacji, urzędnicy wstrzymali prace nad budową ścieżki z pospółki.
Asfalt tylko na fragmencie
- Budowa odcinka wybranego w budżecie obywatelskim zostanie zrealizowana do końca 2023 roku - informuje Marzena Gawkowska, rzeczniczka białołęckiego ratusza.
Warto przypomnieć, że ścieżka biegnącą od ul. Marywilskiej do ul. Kobiałka po drugiej stronie kanału posiada nawierzchnię z pospółki a rowerzyście chcieliby, aby i na tym odcinku powstała trasa asfaltowa.
- Zgodnie ze standardami projektowymi i wykonawczymi dla systemu rowerowego powinna ona spełniać funkcje drogi rekreacyjnej oraz nawiązywać do otoczenia. Ze względu na przebieg trasy nad Kanałem Żerańskim, m.in. po terenie zalesionym, naturalny charakter tej ścieżki i w pełni chłonna nawierzchnia są jak najbardziej uzasadnione. Taki wymóg postawiły Lasy Miejskie dla ścieżki biegnącej od ul. Białołęckiej do Marywilskiej na terenach leśnych. Zgodnie z wytycznymi ścieżka miała nie wywierać negatywnego wpływu na las i mieć w pełni chłonną nawierzchnię. Asfalt nie spełnia tego wymogu - gasi nadzieje rowerzystów rzeczniczka burmistrza Białołęki.
(db)
.