Rondo Bernarda Adameckiego
6 grudnia 2011
Radni Bemowa przyjęli uchwałę nadającą nazwę rondu, którego ciągle jeszcze nie ma. Choć budowa obiektu na skrzyżowaniu Radiowej i Kaliskiego zakończy się dopiero na wiosnę, rondo już nosi imię płk. Bernarda Adameckiego.
Kim był pułkownik?
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Bernard Adamecki służył w Wojsku Polskim. Brał udział w zmaganiach o granice i walczył w wojnie polsko-bolszewickiej. W roku 1920 przeniósł się do służby w lotnictwie i służył tam do kampanii wrześniowej 1939 r., w której wziął udział jako szef sztabu Dowództwa Lotnictwa Armii "Modlin".- Dwukrotnie został odznaczony orderem Virtuti Militari V i IV klasy. Po uwolnieniu z obozu jenieckiego i zakończeniu wojny pozostał w Polsce i zgłosił chęć dalszej służby wojskowej. W roku 1948 pogorszył się jego stan zdrowia. W 1950 r. podczas pobytu w szpitalu został aresztowany przez UB. Oskarżony o szpiegostwo i spiskowanie przeciwko ludowemu państwu, został poddany brutalnym przesłuchaniom, które ciągnęły się miesiącami. W maju 1952 r. rozpoczął się tajny proces, w którym bez udziału obrońców Bernard Adamecki został skazany na karę śmierci, a potem rozstrzelany w mokotowskim więzieniu (7 sierpnia 1952 r). Miejsce jego pochówku nie jest znane, ale wciąż szukamy - wyjaśniał radnym Andrzej Kunert, sekretarz generalny Rady Ochrony Walk i Męczeństwa.
Obecny podczas obrad płk Ryszard Curyk był wzruszony faktem, że udało się nazwać rondo imieniem wielkiego Polaka.
- Tak właśnie trzeba czcić naszych bohaterów. Proponuję również, aby zrobić tablicę pamiątkową. Tym zajmie się Wojskowa Akademia Techniczna - mówił płk Curyk.
Ewelina Kurzak