Drna wypłynie na powierzchnię? Chęci są, konkretów brak
dzisiaj, 08:32
Drna, Sadurka, Żurawka, Pólkówka, Bełcząca, Brodnia - to tylko kilka nazw rzek, które meandrowały przez Warszawę. Część z nich już nie istnieje, a niektóre nadal płyną pod ziemią. Od kilku lat pojawiają się pomysły, żeby wydobyć spod ziemi m.in. to, co pozostało po Drnie. Koszty byłyby ogromne. Czy warto?
Podczas budowy Cytadeli Rosjanie skanalizowali Drnę, a ujściowy odcinek doliny wykorzystali jako fosę fortecy. Po dawnej rzece pozostała struga płynąca w betonowym korycie wzdłuż muru Carnota. Wody Drny zasilają zbudowany w latach 50.
Drna - zaginiona rzeka Warszawy
Jedni mówią, że miała źródło na Czystem, inni wskazują na Szczęśliwice. Nad jej brzegiem stały młyny i folusze.
XX wieku zbiornik wodny. Coraz częściej mówi się o możliwości odtworzenia na jej końcowym odcinku.
Powraca pomysł odkopania Drny na Żoliborzu
Temat "odkrycia" Drny wraca jak bumerang już od kilku lat. Radni Żoliborza przed dwoma laty opowiedzieli się za renaturyzacją Drny, zaś ostatnio, podczas wprowadzania uwag do planu ogólnego Warszawy. W przegłosowanym niedawno dokumencie żoliborscy radni ponownie opowiedzieli się za przyjęciem zapisów planistycznych umożliwiających w przyszłości renaturyzację koryta dawnej rzeki, na obszarze parku Fosa i Stoki Cytadeli.
Czy renaturyzacja Drny jest możliwa?
- Renaturyzacja jest procesem z punktu widzenia administracyjnego trudnym i czasochłonnym. Wykonaliśmy do tej pory szereg badań przyrodniczych, prowadzimy także bieżącą kwerendę materiałów historycznych. Na poczet przyszłych prac renaturyzacyjnych w parku zostały zgromadzone głazy narzutowe, zebrane podczas budowy metra. Na przestrzeni ostatnich miesięcy prowadziliśmy działania, które doprowadziły do oznaczenia i rozpoznania przebiegu podziemnej infrastruktury, wzmocniliśmy część betonowych elementów układu, uzupełniliśmy brakujące pokrywy studni, oczyściliśmy i odblokowaliśmy fragment istniejącego podziemnego rurociągu w rejonie ul. Dymińskiej oraz przy "wierzbie z witrażem" - wylicza rzeczniczka Zarządu Zieleni Warszawy Karolina Kwiecień-Łukaszewska.
Jednak w chwili obecnej działki, przez które przepływa ciek wodny, należą do Skarbu Państwa i warszawski Zarząd Zieleni jako miejska jednostka ma ograniczone możliwości wydawanie pieniędzy w ich obrębie. Rozwiązaniem jest komunalizacja działek Skarbu Państwa na rzecz miasta. A zarządzanie procesem komunalizacji powierzone jest statutowo dzielnicom. Często są to jednak trudne i wieloletnie rozmowy. Ponadto należy też pamiętać, że teren objęty jest ochroną konserwatora zabytków, co wiąże się z kolejnymi utrudnieniami.
Jakie byłyby koszty renaturyzacji Drny?
- Na ten moment nie jesteśmy w stanie podać orientacyjnych kosztów. Wspomniana renaturyzacja nie była nigdy przedmiotem szacowania przez potencjalnych projektantów. Niewątpliwie jednak byłaby to wielka inwestycja z kilkumilionowym budżetem - wyjaśnia rzeczniczka Zarządu Zieleni i przytacza korzyści płynące z tej inwestycji. - Każda renaturyzacja układu wodnego - wyciągnięcia go na powierzchnię, przyniosłaby same pozytywne skutki dla środowiska - zaobserwowalibyśmy wzrost bioróżnorodności gatunkowej, zarówno wśród zwierząt, jak i roślin. Tereny takie zyskują również na ogólnym odbiorze - poprawia się krajobraz miejsca, a mieszkańcy zyskują nowe obszary rekreacyjne. O konkretnych skutkach można by mówić tak naprawdę wówczas, gdyby istniał już projekt, a tego - jak wiemy - nie ma - podsumowuje Karolina Kwiecień-Łukaszewska.
DB
.