Dwa drzewa zamiast jednego wyciętego? "To bardzo trudne"
25 marca 2022
Dwoje radnych apeluje do burmistrz Urszuli Kierzkowskiej o wprowadzenie zasady "podwójnego sadzenia drzew". Na czym miałaby polegać?
Jak wyjaśniają radni Marta Sylwestrzak i Jarosław Oborski, zasada "podwójnego sadzenia drzew" polegałaby na tym, że w przypadku konieczności wycinki - np. w związku z budową lub remontem ulicy, szkoły, przedszkola czy żłobka - utrata drzewa zostałaby zrekompensowana zasadzeniem w pobliżu co najmniej dwóch innych.
Co na to urzędnicy?
- Koncepcja może być spełniona w przypadku niektórych inwestycji realizowanych przez dzielnicę Bemowo, jeżeli miasto dysponuje odpowiednią powierzchnią terenu (m.in. bez infrastruktury podziemnej), która mogłaby być przeznaczona pod nasadzenia nowych drzew w otoczeniu planowanej inwestycji - odpowiada wiceburmistrz Karol Sobociński.
Zastępca burmistrz Kierzkowskiej dodaje, że nasadzenia zastępcze muszą być wykonywane tak, aby z czasem osiągnęły "oczekiwaną wartość przyrodniczą". Drzewa powinny mieć odpowiednie warunki do wzrostu, aby mogły osiągnąć dojrzały wiek. Przyjęte przez Radę Warszawy zasady mówią, że rośliny należy sadzić co najmniej trzy metry od dróg i dwa metry od sieci podziemnej (telekomunikacyjnej, ciepłowniczej, wodociągowej lub kanalizacyjnej).
Mogą tylko zalecać
Ponadto należy analizować dostępną przestrzeń dla rozwoju koron i korzeni, która powinna być na tyle duża, by drzewo miało swobodę w rozrastaniu się. Wszystko to oznacza, że znalezienie miejsca nawet dla jednego "zastępczego" drzewa nie jest wcale proste.
- Przy uzgadnianiu projektowanych na terenie dzielnicy inwestycji nasz wydział ochrony środowiska zaleca sadzenie przez inwestorów jak największej liczby drzew i krzewów, które pozwolą na przynajmniej częściowe wyrównanie szkód dokonanych w środowisku przez realizację przedsięwzięcia i zachowanie walorów krajobrazowych - dodaje wiceburmistrz Sobociński.
(db)