Radna apeluje o kursy pierwszej pomocy dla seniorów
dzisiaj, 08:20
W sytuacjach zagrożenia życia liczy się każda sekunda, a prawidłowo przeprowadzona resuscytacja krążeniowo-oddechowa może zdecydować o czyimś przeżyciu. Choć kursy pierwszej pomocy są często kierowane do dzieci i młodzieży, znacznie rzadziej obejmują osoby starsze. Jedna z radnych Bemowa zwróciła uwagę, że to właśnie seniorzy najczęściej potrzebują tej wiedzy.
Radna-lekarka Ewa Przychodzień-Schmidt dopytuje władze dzielnicy o szkolenia pierwszej pomocy dla seniorów. - Popularne są kursy dla dzieci i młodzieży. Rzadko myśli się o seniorach, którzy są szczególnie narażeni na zasłabnięcia, nagłe zatrzymanie krążenia czy urazy - podkreśla. Dodaje, że w chwilach stresu i dezorientacji łatwo stracić cenne minuty, a podstawowa wiedza może uratować życie domownikowi lub sąsiadowi.
Potrzebne systemowe szkolenia
Wiceburmistrz Michał Przybylski potwierdza, że seniorzy to grupa szczególnie wymagająca wsparcia. - Wiedza z zakresu pierwszej pomocy realnie wpływa na bezpieczeństwo, zwłaszcza wśród osób zagrożonych nagłymi zdarzeniami zdrowotnymi - zaznacza. Dodaje, że w mijającym roku przeprowadzono warsztaty dotyczące bezpieczeństwa i sytuacji awaryjnych, obejmujące również pierwszą pomoc. To jednak - jak oceniają urzędnicy - wciąż zbyt mało.
Dlatego ratusz Bemowa stara się o dofinansowanie w ramach Programu Ochrony Ludności i Obrony Cywilnej na lata 2025-2026. Program ma wspierać działania związane z ochroną mieszkańców w sytuacjach zagrożenia.
Dzielnica będzie szukać pieniędzy
- Wnioskowaliśmy o pieniądze na kontynuację warsztatów oraz organizację pełnych szkoleń z pierwszej pomocy - informuje wiceburmistrz. W tym roku Bemowo nie otrzymało dofinansowania, więc wniosek złożono ponownie - tym razem na rok 2026. - Jeśli nie dostaniemy środków zewnętrznych, będziemy starali się zrealizować szkolenia z własnego budżetu, w miarę naszych możliwości - zapowiada Przybylski.
Jak wygląda prawidłowa resuscytacja krążeniowo-oddechowa?RKO u dorosłych polega na wykonywaniu 30 uciśnięć klatki piersiowej na głębokość 5-6 cm w tempie 100-120 na minutę, naprzemiennie z dwoma wdechami ratowniczymi. Działania podejmuje się dopiero po upewnieniu się, że miejsce jest bezpieczne, sprawdzeniu reakcji poszkodowanego oraz wezwaniu pomocy pod numerem 112 lub 999.
Po sprawdzeniu czynności życiowych i stwierdzeniu braku oddechu udrażnia się drogi oddechowe, a następnie rozpoczyna resuscytację. Jeśli nie wykonujemy wdechów usta-usta, można prowadzić ciągłe uciśnięcia. Warto użyć defibrylatora AED, jeśli jest dostępny.
Najważniejsze - nie bać się działać. Większość ofiar nagłego zatrzymania krążenia umiera nie dlatego, że pomoc była wykonana źle, ale dlatego, że nikt jej nie udzielił.
DB
































































