REKLAMA

Białołęka

oświata »

 

Pustynia dla przedszkolaków

  20 czerwca 2008

Na Białołęce nie ma ładnych, dużych placów zabaw, atrakcji ani kulturalnych imprez dla tysięcy dzieci - to czcze narzekania czy szczera prawda?

REKLAMA

- Mam dwoje dzieci - synek skończył cztery lata, córka niedługo skończy dwa. Do przedszkola państwowego syn nie dostał się, na prywatne nas nie stać, bo niedługo będzie to podwójna opłata. Mąż pracuje, ja jestem z dziećmi. Na pomoc babci nie możemy liczyć, a na opiekunkę nas nie stać. Spłacamy kredyt mieszkaniowy. Dzieci często chorują - mąż nie może pozwolić sobie na zwolnienia lekarskie, gdyż wtedy prawie nie zarabia - jest handlowcem i ma wynagrodzenie uzależnione od obrotu. Nie narzekam na brak pieniędzy, ale pytam: co mam robić z dziećmi, żeby rozwijały się i uspołeczniały? Przeważnie chodzę z nimi na spacer, a dla "większej atrakcji" jeździmy autobusem (mieszkam przy ul. Aluzyjnej) na bazarek przy Ćmielowskiej. Jest obok nieduży (choć największy w okolicy) plac zabaw, jednak w upalne dni nieznośny ze względu na brak cienia. Na Tarchominie nie ma poza tym nic ciekawego dla dziecka. Może zajmiecie się tym problemem? Nie jestem jedyna w takiej sytuacji, znam mnóstwo podobnych rodzin - taki list dostaliśmy od Czy-telniczki, która podpisała się Maxa z Aluzyjnej.

Rozmawiając któregoś przedpołudnia z matkami (ojcowie to bardzo nieliczna grupa o tej porze) - podczas spaceru, zakupów na bazarze, czy na wspomnianym placu zabaw - otrzymałam potwierdzenie inforamcji zawartych w liście.

Duża część matek nie pracuje z powodów... o ironio - ekonomicznych (!), gdyż zarobki męża nie są tak duże, że stać ich na podwójne (nie wspominając o sy-tuacjach, gdy w domu jest troje dzieci) opłaty w prywatnym przedszkolu. Spora grupa wyznaje, że nie pochodzi z Warszawy, a w związku z tym nie może liczyć na pomoc rodziny przy dzieciach. Opiekunka jest nieopłacalna po odliczeniu honora-rium i "stałych opłat" w budżecie rodzinnym. Prawie wszyscy spłacają kredyt mieszkaniowy. Problemy z przedszkolem, brakiem placów zabaw i bardzo duże (!) narzekanie na brak atrakcji dla małych dzieci są powszechne.

W przyszłym wydaniu napiszemy, co na temat "przedszkolakowej dziury" w ofercie kulturalnej dzielnicy ma do powiedzenia dyrektor Białołęckiego Ośrodka Kultury Tomasz Służewski.

Tymczasem czekamy na inne uwagi Czytelników dotyczące poruszonego tema-tu.

Edyta Kolasińska-Bazan

 

REKLAMA

Komentarze

Ten artykuł nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Twój może być pierwszy...

LINKI SPONSOROWANE

REKLAMA

Kup bilet

REKLAMA

Najnowsze informacje na TuBiałołęka

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane na TuBiałołęka

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe

REKLAMA

REKLAMA