Przy Cegłowskiej będzie kolorowo. "Zostawcie park i ogródek"
21 czerwca 2019
Powoli rozpoczyna się długo obiecywana metamorfoza terenu przy Cegłowskiej 39.
- Ponad 400 tysięcy złotych przeznaczymy na termomodernizację i remont dachu Młodzieżowego Domu Kultury przy ulicy Cegłowskiej 39. Prace powinny ruszyć lada chwila i zakończyć się jeszcze w tym roku - zapowiada burmistrz Grzegorz Pietruczuk. To dopiero pierwszy etap zmian. W drugiej kolejności władze dzielnicy mają zająć się rewitalizacją terenu wokół budynku i co do tych zmian mieszkańcy mają największe obawy.
"Zostawcie drzewa"
- Terenu wokół zbytnio nie zmieniajcie. Jest naturalny i piękny - komentuje pani Joanna. - Budynek, owszem - do modernizacji, ale park i ogródek moglibyście zostawić. A w szczególności drzewa - przyłącza się pani Ania.
Mieszkańców niepokoi fakt wycinanych ostatnio drzew, lecz - jak wyjaśniają władze Bielan - wycinkę zaleciła dyrekcja MDK Bielany. - Wycięcie 15 drzew było konieczne. W decyzji zezwalającej na prace wskazano, że były obumarłe i stanowiły zagrożenie dla bezpieczeństwa - wyjaśnia burmistrz Grzegorz Pietruczuk. Jak dodał, na rozmowę z mieszkańcami o rewitalizacji terenu wokół budynku MDK Bielany będzie jeszcze czas.
Wielka zmiana
Wszystko jednak wygląda na to, że zaniedbany plac doczeka się spektakularnej metamorfozy. 1,5-hektarowy park przy Cegłowskiej 39 należy do miasta, a na jego terenie zlokalizowany jest MDK. O potrzebie rewitalizacji tej okolicy wspomina się już od kilku lat. Pod koniec zeszłego roku powstał projekt tej inwestycji. Dzielnica zapłaciła za niego blisko 100 tys. zł. Wedle przyjętej koncepcji w odnowionym parku powstaną nowe ścieżki, lampy i monitoring. Teren zostanie ogrodzony. Mieszkańcy zyskają tu wiele nowych atrakcji - najprawdopodobniej: fontannę posadzkową i poidełko, plac zabaw, siłownię plenerową, boiska do siatkówki plażowej i badmintona, bulodrom i miejsce do gry w szachy.
- Projekt jest gotowy. Koszt rewitalizacji to ok. 3 mln zł - informuje Magdalena Borek, rzeczniczka bielańskiego ratusza. W budżecie dzielnicy nie ma na to na razie pieniędzy. Urzędnicy zabiegają o nie w miejskim ratuszu. Burmistrz Grzegorz Pietruczuk przekonuje, że dzielnica chciałaby ruszyć z pracami najpóźniej w przyszłym roku, ale wszystko oczywiście jest uzależnione od pozyskanych na ten cel funduszy.
(DB)