Przestaliśmy kupować bilety. 200 tys. osób zawiesiło kartę miejską
28 kwietnia 2020
Masowe przejście na pracę zdalną oraz zamknięcie szkół i części firm sprawiło, że wielu warszawiaków przestało kupować bilety komunikacji miejskiej.
Zawieszanie ważności kart miejskich, rezygnacja z przejazdów, a od 24 marca do 19 kwietnia wręcz zakaz przemieszczania się - to, że wymienione zjawiska wpłyną na przychody Zarządu Transportu Miejskiego, było oczywiste. Ale jaka jest skala?
Sprzedaż biletów spadła
Warszawski ratusz nie dysponuje jeszcze danymi z kwietnia, jednak dostaliśmy statystyki marca. Przypomnijmy: 12 dnia ubiegłego miesiąca zamknięto szkoły, natomiast 24 - wprowadzono zakaz przemieszczania się. Miało to ogromny wpływ na sprzedaż biletów.
- W porównaniu do marca 2019 roku odnotowano sprzedaż biletów mniejszą ilościowo o 3,52 mln sztuk (-53%) a wartościowo o 36,8 mln zł (-44%) - informuje urząd miasta. - Na dziś nie możemy podać wysokości wpływów, ponieważ od firm sprzedających bilety nie wpłynęły jeszcze wszystkie pieniądze za marzec.
Zawieszamy karty miejskie
Okazuje się także, że zjawisko zawieszania ważności kart miejskich było masowe. Zdecydowało się na to aż 200 tys. osób, spośród których do regularnego korzystania z komunikacji miejskiej wróciło do tej pory zaledwie 2200 pasażerów (połowa z nich przekodowała bilet na inny termin). Odpływ pasażerów teoretycznie nie powinien wpłynąć na jakość usług ZTM, ale będzie odczuwalny w budżecie miasta.
- Obecnie trwają analizy dotyczące ewentualnych zmian w budżecie Warszawy związanych z epidemią koronawirusa - mówi Karolina Gałecka, rzeczniczka warszawskiego ratusza. - Nie zostały jeszcze podjęte żadne rozstrzygnięcia w tym zakresie. Jednocześnie przypominam, że decyzję o ewentualnych zmianach w budżecie wynikających z mniejszych dochodów każdorazowo podejmuje rada miasta.
(dg)