Portal dobrych nowin
10 marca 2006
Miło jest wejść na e-stronę dzielnicy Targówek. Tchnie z niej optymizmem - widać, że życie u nas jest nie tylko przyjemne, ale wręcz beztroskie. Ale i bez perspektyw - w cukierkowym obrazie nie ma żadnej wizji rozwoju, którą można by przedstawić obecnym i przyszłym mieszkańcom.
Autorka była radną dzielnicy w latach 1994-2002 oraz przewodniczącą rady Targówka (1998-2000). |
Gmina Targówek (która istniała w latach 1994 - 2002) wypracowała sobie nowy wizerunek w me-diach - zaczęto ją postrzegać jako gminę wielkich możliwości, gdzie lokować zaczęły kapitał duże firmy o profilu produkcyjnym, handlowym czy usługowym, jak Procter&Gamble, Ikea, Steen&Strom, hipermarket Carrefour, a firmy budowlane były coraz bardziej zainteresowane tutejszymi gruntami. Samorząd Targówka należał w tamtym czasie do najbardziej aktywnych w stolicy - dbał nie tylko o swoich mieszkańców, ale i wspierał innych, organizując po wielkiej powodzi w 1997 roku pomoc dla mieszkańców Barda Śląskiego i Ujsół: zbiórkę darów dla powodzian oraz miejsca kolonijne w naszych szkołach dla ponad 150 dzieci.
Nawiązana została współpraca z Kamieńcem Podolskim. Niestety, obecnie ogranicza się do krótkich wizyt notabli. Gdy w 2003 roku trzyosobowa delegacja z Targówka wyjechała na Ukrainę, okazało się, że obceni burmistrzowie niewiele o tej współpracy wiedzą. Na pytanie dziennikarza, jaka będzie korzyść z tej podróży burmistrz odpowiedział z charakterystyczną dla niego rozbrajającą szczerością: "Nie wiem." Kiedyś planowano, że młodzież z Targówka wyjedzie do Kamieńca i w zamian dzielnica będzie gościć rówieśników zza wschodniej granicy. Ale jak na razie podróżują tylko samorządowcy. Podobny los spotkał olimpiadę niepełno-sprawnych - imprezę organizowaną przez kilka lat z rzędu z coraz większym rozmachem. Obecna ekipa zaprzepaściła tamten dorobek.
W tej kadencji gmina z przyszłością przeobraziła się w dzielnicę ślamazarnej teraźniejszości. Tempo inwestycji spadło prawie do zera, zamiast pieniędzy szkoły dostają teraz nowych patronów, a doposażenie komisariatów policji, straży miejskiej i pożarnej, której gmina Targówek sprezentowała nawet nowoczesny wóz gaśniczy, nagrody dla wyróżniających się komisariatów zastąpiono próbą obdarowania policji niepotrzebnymi w urzędzie kalendarzami.
A co piszą o nas w gazetach? Fałszywa bomba na Zaciszu, rozboje w pusto-stanie przy Łodygowej, walący się wiadukt na Trasie Toruńskiej, afery miesz-kaniowe z udziałem naszych prominentnych radnych, których macki sięgają aż do bemowskiego TBS-u, oszuści kantujący amatorów taniej elektroniki na parkingu przed Carrefourem.
Znowu wyłania się zły obraz Targówka - dzielnicy szemranej, podejrzanej, niebezpiecznej. Wysiłek poprzednich dwóch kadencji i tu zostaje zaprzepaszczony.
Agnieszka Kuncewicz