Policjant to nie zawód, tylko powołanie i albo się jest policjantem całą dobę, albo trzeba szukać innych sposobów na wcześniejszą emeryturę. Wawerski wywiadowca swój fach ma we krwi.
Podczas cywilnego spaceru z psem (prywatnym, nie służbowym) funkcjonariusz zauważył, jak ktoś przerzuca przez wysoki płot pudła ze sprzętem elektronicznym. Chwilę później policjant zatrzymał mężczyznę i nastolatka, którzy, jak się okazało, chwilę wcześniej włamali się do magazynu firmy, z którego ukradli między innymi dwa laptopy, nawigację samochodową i inny sprzęt komputerowy. 49-letni Robert S. trafił do policyjnej celi, a nastolatek do izby dziecka. Skradziony przez sprawców łup został zabezpieczony. Już "służbowi" policjanci ustalili, że był jeszcze trzeci włamywacz, także nieletni zresztą, który szybko trafił w ręce mundurowych.
Kodeks karny za popełnienie tego przestępstwa przewiduje karę pozbawienia wolności do lat 10. Zatrzymani odpowiedzą za kradzież z włamaniem, nieletnimi zajmie się sąd rodzinny.
A rzucanie cudzą elektroniką paserzy powinni im wybić z głów swoją drogą. Jak to później sprzedać, jak nie działa?
TW Fulik
na podstawie informacji policji