Policja zatrzymała na Targówku Fabrycznym trzy osoby, które wywołały fałszywy alarm na stacji metra.
REKLAMA
W ciągu trzech dni doszło do bliźniaczych sytuacji: w niedzielę pijani mieszkańcy Chotomowa sparaliżowali lotnisko w Modlinie fałszywym alarmem, wczoraj sytuacja powtórzyła się na stacji metra Dworzec Wileński. Około 19:30 pijany mężczyzna zadzwonił na numer 112 i poinformował o podłożeniu bomby w jednej z wind. Alarm okazał się fałszywy.
Już godzinę po telefonie prascy policjanci przyjechali na ul. Nieświeską, gdzie zatrzymali trzy pijane osoby, mające od 2,2 do ponad trzech promili alkoholu we krwi. Cała trójka była wcześniej notowana. Wpadli, bo wcześniej użyli tego samego telefonu do zgłoszenia interwencji w mieszkaniu. Teraz grozi im do 8 lat więzienia.