P³yty zwyciêstwa
21 kwietnia 2005
Zapewne wielu Czytelników "Echa" pamiêta ponury czas, gdy w³adza ludowa zamknê³a plac Zwyciêstwa. Zrobi³a to pod pretekstem remontu nawierzchni. Ca³y teren otoczono p³otem i zerwano p³yty. ¦wiadkowie tamtych wydarzeñ ¶wietnie pamiêtaj± przyczynê remontu, tote¿ pewnie nie zdziwi ich fakt, ¿e znale¼li siê wówczas ¶mia³kowie, którzy uratowali czê¶æ p³yt, tylko dlatego, ¿e by³y na nich ¶lady parafiny. Wówczas by³o to dla nich zupe³nie oczywiste.
Zbieraj±c materia³ do tego tekstu spyta³em kilku dwudziestoparolatków, czy s³yszeli co¶ o krzy¿u z kwiatów. Wiêkszo¶æ nie wiedzia³a, o co chodzi. Mo¿e wiêc p³yty stan± siê dobrym pretekstem do solidnej lekcji historii.
P³yty pochodz± oczywi¶cie dok³adnie z tego miejsca, gdzie Jan Pawe³ II odprawi³ pamiêtn± mszê w 1979 roku. Potem, po ¶mierci kardyna³a Wyszyñskiego, w tym miejscu mieszkañcy Warszawy sk³adali kwiaty, a potem uk³adali krzy¿ z kwiatów. Esbecja co noc go niszczy³a, ale ka¿dego kolejnego ranka by³ u³o¿ony na nowo. Miejsce papieskiego zawo³ania "Niech zst±pi Duch Twój..." sta³o siê wkrótce miejscem patriotyczno-religijnych demonstracji. W³adza ludowa nie mog³a tego zdzier¿yæ i w koñcu wymy¶li³a remont nawierzchni placu.
- Nie pamiêtam, który kolega nada³ nam ten temat - wspomina Rajmund Kudelski, wówczas student Politechniki. - Nasza decyzja by³a b³yskawiczna. Jak tylko dowiedzieli¶my siê, ¿e p³yty spod krzy¿a s± wywo¿one na wysypisko na Wólce Wêglowej, postanowili¶my temu przeciwdzia³aæ. Trudno powiedzieæ, co nami kierowa³o. Na pewno przede wszystkim by³a to kontynuacja sprzeciwu wobec w³adzy. Czuli¶my te¿, ¿e ratuj±c te p³yty, robimy co¶ wa¿nego.
I zamiast na wysypisko trafi³y do prywatnej posesji gdzie¶ w Starych Babicach. Pomaga³ w tym kierowca, któremu zlecono wyrzucenie p³yt na Wólkê. W³a¶cicielka posesji zgodzi³a siê, aby u niej je zrzucono, by³a jednak tym faktem bardzo wystraszona i wkrótce Rajmund Kudelski i Leszek Kaczyñski (pó¼niejszy burmistrz W³och) transportowali je polonezem z przyczep± do Muzeum Archidiecezji.
- ¯eby zmyliæ milicjê za ka¿dym razem jechali¶my inn± tras± - wspomina pan Rajmund. - Wszystkie przewie¼li¶my jednego dnia. To by³a niedziela, by³o ciep³o.
Muzeum Archidiecezji wybrali, bo znali dobrze ksiêdza Andrzeja Przekaziñskiego. Jeszcze z czasów bojkotu telewizji, kiedy aktorzy, którzy nie chcieli wystêpowaæ w TVP, wystêpowali m.in. w Muzeum Archidiecezji. Ksi±dz pomóg³. Pozwoli³ p³yty po³o¿yæ w ogrodzie.
- Le¿± tam do dzi¶ - potwierdzi³ "Echu" ksi±dz Przekaziñski, dyrektor muzeum. - Co prawda nie wyobra¿am sobie, by je gdzie¶ przenosiæ. Po tylu latach nie s± w dobrym stanie - doda³.
Rajmundowi Kudelskiemu marzy sie inny fina³ czynu sprzed lat. Uwa¿a, ¿e dzi¶, szczególnie po ¶mierci Ojca ¦wiêtego, te p³yty nabra³y nowej, symbolicznej warto¶ci. - Mo¿e uda³oby siê je uwzglêdniæ w projekcie pomnika Jana Paw³a II, który ma stan±æ na placu Pi³sudskiego - mówi. - Wtedy wróci³yby na swoje miejsce.
BW