Pawilony przy Kasprowicza idą pod młotek. Co w zamian?
11 marca 2019
Stare, pamiętające jeszcze lata PRL-u pawilony przy ul. Kasprowicza straszą swoim wyglądem od lat. Na początku roku jedna z mieszkanek zaproponowała, żeby ucywilizować to miejsce i przywrócić w nim handel. Władze miasta chcą tę działkę sprzedać. Co tam może powstać?
Na początku roku jedna z mieszkanek pobliskiego bloku zaproponowała na facebookowej grupie dla mieszkańców Bielan, żeby stare i zniszczone pawilony przy Kasprowicza 18 wreszcie ucywilizować.
"To było nasze centrum handlowe"
- W latach 60., kiedy wybudowano osiedle, to było nasze centrum handlowe: był tam warzywniak, spożywczy, sklep mięsny, obuwniczy, odzieżowy, drogeria, naprawa sprzętu RTV, punkty usługowe od szklarza po szewca, pralnia i krawiec. Czy można te pawilony zrewitalizować, podobnie jak te przy Jana Pawła II? Odcinek ul. Kasprowicza między Makuszyńskiego a Al. Zjednoczenia to handlowa pustynia. Mieszka tu wielu seniorów. W odnowionych pawilonach można urządzić jakieś małe sklepy spożywcze, piekarnię, jakieś usługi. Działka jest atrakcyjna, ale nie nadaje się pod budowę bloku mieszkalnego, jest zbyt wąska i tuż przy metrze. Pawilony byłyby dobrym rozwiązaniem - uważa pani Maryla.
Pawilony do wyburzenia, działka do sprzedaży
Nieruchomość przy ulicy Kasprowicza 14, 16 i 18 należy do miasta i jest przeznaczona do sprzedaży. Ratusz szuka już inwestora, który kupi tę atrakcyjną - położoną przy stacji metra - działkę.
- Biuro Mienia Miasta i Skarbu Państwa stwierdziło, że nie będziemy tam prowadzić żadnych inwestycji dzielnicowych, bo jest to niewielka działka a obowiązujący plan zagospodarowania przestrzennego dość rygorystyczny. Nie można tam postawić typowo mieszkalnego bloku. W sumie jedynym możliwym rozwiązaniem jest apartamentowiec o bardzo wysokich cenach, a na parterze takiego budynku i tak musiałyby się znaleźć lokale handlowo-usługowe - zdradza wiceburmistrz Włodzimierz Piątkowski.
Niski apartamentowiec z handlem?
- Zgodnie z zapisami planu zagospodarowania przestrzennego teren przeznaczony jest na usługi z dopuszczalną funkcją mieszkaniową wyłącznie na najwyższej kondygnacji. Maksymalna wysokość zabudowy to 16 metrów i cztery kondygnacje naziemne - informuje Magdalena Borek, rzeczniczka bielańskiego ratusza. Jak twierdzą samorządowcy działka jest idealna dla dewelopera "z wizją". - Kiedyś zaproponowałem, żeby stworzyć tam coś na wzór galerii, czyli obiekt o konstrukcji stalowo-szklanej i zrobić fajny pasaż gastronomiczno-biurowy. Natomiast koncepcja miasta jest prosta: sprzedać - mówi Włodzimierz Piątkowski. Dzielnica realizuje właśnie podział geodezyjny sąsiednich terenów przy Kasprowicza 20 i stara się, żeby sprzedawaną przez miasto działkę powiększyć o kilkaset metrów, tak żeby potencjał tej nieruchomości dla przyszłego inwestora był większy. - Największym problemem jest stacja trafo przy Kasprowicza 14 i najprawdopodobniej sprzedaż działki nie będzie obejmowała tego budynku - zdradził nam wiceburmistrz Piątkowski.
(DB)