Parkuj i płać!
22 kwietnia 2011
Parkowanie powyżej dwóch godzin pod urzędem na Targówku może niedługo być płatne. Parking pod urzędem budzi emocje odkąd burmistrz podjął decyzję o zamykaniu szlabanu po 16.00. Ostatnio wśród radnych rozgorzała dyskusja na temat przyszłości urzędowego parkingu.
Zapłacimy za parkowanie
Jak się okazuje, mieszkańcy są gotowi płacić za parkowanie, byleby móc postawić auto przy Kondratowicza. - Chcielibyśmy korzystać z parkingu nie tylko w godzinach pracy urzędu. Dobrym pomysłem byłoby np. wprowadzenie opłaty za postój po godzinie 16.30 - uważa nasz czytelnik. - Jednym z rozwiązań mogłoby też być płatne parkowanie w godzinach pracy urzędu, z pierwszą godziną bezpłatną dla interesantów, przy jednoczesnym otwieraniu parkingu z dostępem dla mieszkańców poza godzinami urzędowania instytucji - proponuje radna Joanna Mroczek.Opłaty całkiem realne
- Propozycję pobierania opłat parkingowych za korzystanie z parkingu ponad wyz-naczony limit czasowy (dwie godziny) będziemy rozważać w momencie, gdy okaże się, że w godzinach pracy urzędu zabraknie wolnych miejsc postojowych - odpo-wiada burmistrz Grzegorz Zawistowski. - Na razie miejsca są, chociaż niektórzy, najczęściej pracownicy tutejszych firm i banków, zostawiają swoje auta na cały dzień. Jest oczywiste, że załatwienie sprawy w urzędzie nie zajmuje ośmiu, a co najwyżej dwie godziny - dodaje Rafał Lasota. Urzędnicy podkreślają też, że nie będzie możliwe bezpłatne parkowanie poza godzinami pracy urzędu.Ale nie po godzinie 17.00
- Powracający co jakiś czas postulat mieszkańców z ulic: Malborskiej, Kondrato-wicza oraz św. Wincentego o udostępnienie miejsc parkingowych poza godzinami pracy urzędu, zdaniem urzędników, nie jest związany z brakiem miejsc postojo-wych w okolicy. - Dla przykładu: nadal są wolne miejsca m.in. na parkingu wielo-poziomowym na tyłach urzędu, w garażu podziemnym na rogu Malborskiej i Kondratowicza czy na osiedlu Zielone Zacisze - wymieniają urzędnicy. Czy to oznacza koniec dyskusji? - Sprawa nie jest zamknięta, radni się nią żywo intere-sują. Ja także w najbliższym czasie będę do tej sprawy wracała - deklaruje Joanna Mroczek.Marzena Zemlich
- Mieszkańcy traktowali parking jako swoistą przechowalnię aut, które stały tu miesiącami.
W tym samym czasie nasi interesanci nie mieli gdzie zaparkować - przekonuje rzecznik ratusza.