Parking dla wybranych

Parking przed dzielnicowym ratuszem został kilka miesięcy temu zamknięty przez zamontowanie szlabanów, które po godzinach pracy urzędu zamyka i otwiera ochrona. Zarząd dzielnicy zdecydował się na takie "zabezpieczenie", by parking służył wyłącznie pracownikom i petentom. Pomysł nie spodobał się wszystkim i wciąż jest powodem uwag i pretensji mieszkańców.

- Tuż obok jest apteka i popularna wypożyczalnia wideo. W soboty robi się tu tłok i niebezpiecznie, bo klienci nie mają gdzie zaparkować - mówi mieszkaniec Tarchomina.

- Były osoby, które parking przed ratuszem traktowały jak park&ride. Parko-wały samochód i przesiadały się do komunikacji miejskiej, a dla pracowników i pe-tentów brakowało miejsca - uzasadniają postawienie szlabanów przedstawiciele urzędu.

Skoro taki jest powód, to czemu szlaban jest opuszczony w soboty i niedziele? - Nie mogę podjechać pod bankomat i jestem narażony na wieczorne maszerowa-nie z gotówką do samochodu - skarży się mieszkaniec.

- Pod urzędem organizujemy w soboty i niedziele zbiórki dla uczestników weekendowych wycieczek. Odkąd są szlabany - ludzie nie mogą zostawić samocho-dów pod urzędem, a autokar musi zatrzymywać się na przystanku autobusowym - dodaje pilot wycieczek.

Oliwy do ognia dolewa zarząd sąsiadującej z urzędem wspólnoty mieszkanio-wej: - Samochody przyjeżdżające do restauracji, apteki czy wypożyczalni wideo sąsiadujących z urzędem, parkują na chodnikach i we wszystkich możliwych miej-scach, utrudniając nam przejazd i wjazd do osiedla. Chcielibyśmy, żeby urzędowy parking był otwarty do godz. 22-23 - mówi członek zarządu wspólnoty mieszka-niowej Modlińska 199. - Po co jest zamykany już po południu?

Niestety władze dzielnicy są głuche na wszelkie postulaty, upierając się przy tym, że urzędowy parking, to nie jest park&ride.

bk, oko

Nasz komentarz

Parking przy ratuszu bez wątpienia nie powinien służyć jako miejsce przesiadki do autobusu, ale żeby to uniemożliwić, wcale nie trzeba zamykać go tuż po 16.00, a także w soboty i niedziele. Upór urzędników i brak elastyczności w tej materii jest zupełnie niezrozumiały. Skoro można ludziom ułatwić życie w weekendy oraz wie-czorami, to dlaczego się tego nie robi? Zabraniając wjazdu np. o 19.30 albo w so-botę rano nie da się obronić tezy o przeciwdziałaniu nielegalnemu park&ride.