Park zamiast asfaltowego boiska na Jelonkach
24 maja 2013
Wiele miejsc na Bemowie nadaje się do tego, żeby je odnowić i gruntownie poprawić. - Mamy plan rewitalizacji w oparciu o konsultacje z mieszkańcami - mówi wiceburmistrz Krzysztof Zygrzak. Na pierwszy ogień poszło zaniedbane boisko pomiędzy ulicami Sucharskiego i Borowej Góry, obok Powstańców Śląskich.
- Oczywiście grało się w "nogę". Ceną były obtarcia i rany, nawet szarpane. Z zazdrością można popatrzeć na to, co dzieje się teraz. Młodzież ma do dyspozycji boiska wyłożone sztuczną trawą. Fachowcy twierdzą co prawda, że gra na takiej nawierzchni powoduje kontuzje, głównie kolan, ale to dotyczy raczej zawodowych sportowców, czy ludzi mających stare urazy. To jednak znacznie lepsze, niż boiska asfaltowe. Boisko na Sucharskiego i Borowej Góry na pewno byłoby wykorzystywane, gdyby zniknął stąd beton - mówi pan Maciej, który w latach 70. i 80., właśnie na takich twardych placach zwykł grywać w "gałę".
Władze dzielnicy na stronie tereny.bemowo.waw.pl umieściły formularz, poprzez który możemy zgłaszać tereny niezbędne do zrewitalizowania. Boisko zajęło pierwszą lokatę i nim odpowiednie służby zajmą się w pierwszej kolejności.
- Co miesiąc będziemy wybierali jedno miejsce. Wpłynęło bardzo wiele zgłoszeń. Chcemy przeprowadzić zmiany w porozumieniu z mieszkańcami. W dalszej kolejności zorganizujemy debatę. W pierwszej kolejności chcieliśmy zapytać sąsiadów boiska. Mieliśmy blisko 100 zgłoszeń miejsc, których rewitalizację mieszkańcy widzieliby jako niezbędną - mówi Krzysztof Zygrzak. Nasi konsultanci odwiedzili pobliskie mieszkania i zebrali pierwsze opinie. Ogólnie mieliśmy blisko 100 zgłoszeń miejsc, których rewitalizację mieszkańcy widzieliby jako niezbędną. Będziemy wybierali obiekty spełniające oczekiwania zarówno starszych, jak i młodszych. Obiekty, które dla nikogo nie powinny być uciążliwe. Staramy się optymalizować koszty. Nie sztuką jest ogłosić, że zrobimy coś za 30 mln zł, a potem tłumaczyć się brakiem pieniędzy. Na każdy obiekt przeznaczymy kwoty rzędu kilkuset tysięcy złotych - mówi wiceburmistrz Zygrzak.
Co na miejscu boiska widzieliby mieszkańcy? Park (zebrał najwięcej, bo 200 głosów), gdzie można byłoby postawić ławki i np. miejsce do gry w szachy. Tuż za nim uplasowało się boisko (rzecz jasna z inną nawierzchnią), ale nie tylko do piłki nożnej, a także do koszykówki, siatkówki, kort tenisowy czy plac do gry w badmintona. Sporo osób optowało za placem zabaw. Były też propozycje takie jak otwarta siłownia (sieć takich już na Bemowie powstaje, ale w innych miejscach), skatepark, lodowisko (propozycja mająca zbyt okresowy charakter), park linowy, a nawet bazar (bez szans). Przed latem powinna rozpocząć się rewitalizacja asfaltowego boiska. Najwięcej głosów zebrał park. A więc będzie park zamiast boiska.
mac
