Park ninja na Tarchominie? Oryginalny pomysł mieszkańców

Projekt Artura i Agnieszki Wielgołaskich oraz Michała Kozioła zakłada montaż konstrukcji do ogólnorozwojowego "treningu ninja" dla dzieci i młodzieży - tak w dużym skrócie można opisać propozycję wydania ponad 350 tys. złotych, która pojawiła się w przyszłorocznej edycji budżetu obywatelskiego dla mieszkańców Białołęki.

Park ninja w Warszawie

Tarchomiński park ninja ma być pierwszym takim torem przeszkód w Warszawie, dostosowanym rozmiarem oraz stopniem trudności dla dzieci i młodzieży. Powstanie kolejne miasteczko ruchu drogowego
Mimo że istniejące miasteczko ruchu drogowego nie spełnia zadania edukacyjnego, mieszkańcy Białołęki chcą mieć kolejne. Będzie też zawierać elementy podobne do tych, które można oglądać np. w programie Polsatu "Ninja Warrior Polska".

- Z konstrukcji chętnie skorzystają dzieci, które już wyrosły ze zwykłych placów zabaw a chciałyby w bezpieczny sposób dać upust swojej energii - przekonują autorzy pomysłu.

Tor przeszkód wyposażony byłby w bezpieczną nawierzchnię oraz będzie ogólnodostępny dla każdego, kto tylko pofatyguje się na Tarchomin do parku Picassa. Warto przypomnieć, że można tam dojechać w kilka minut tramwajami nie tylko z Tarchomina, ale też Młocin czy Wrzeciona.

Budżet obywatelski w Warszawie

- Chcemy, aby Ninja Park zachęcał do spędzania czasu na świeżym powietrzu, mobilizował do aktywności fizycznej oraz uczył zdrowej i sportowej rywalizacji - piszą pomysłodawcy.

Projekt - póki co - przechodzi ocenę formalno-prawną. Jeśli urzędnicy dopuszczą go do głosowania, to mieszkańcy już w czerwcu będą mogli pochylić się nad jego losem. Jeśli się spodoba, jego realizacja nastąpi już w przyszłym roku.

(db)