Furtka do parku Henrykowskiego nie dla niepełnosprawnych
19 listopada 2022
Urzędnicy miejscy bardzo często chwalą się, że przy każdej nowej inwestycji likwidują bariery architektoniczne. Przy budowie nowego wejścia do parku Henrykowskiego od strony Modlińskiej tak się jednak nie stało. Sprawą zainteresował się białołęcki radny Waldemar Kamiński.
Niedawno od strony ul. Modlińskiej wybudowane zostało wejście do parku Henrykowskiego. Jeszcze przed oddaniem do użytku konstrukcja schodów i oznaczenia wzbudziły kontrowersje wśród mieszkańców.
Oto niemiecki dar dla Białołęki. Absurdalna akcja samorządów
Międzynarodowa współpraca samorządów ogranicza się zazwyczaj do fundowania urzędnikom wycieczek za pieniądze podatników. Czasem można też dostać... starą ławkę.
Zwrócił też na nie uwagę radny Waldemar Kamiński.
Wejście niedostępne dla niepełnosprawnych
- Kto podjął decyzję o wybudowaniu wejścia do parku w formie bariery architektonicznej wyłączającej osoby z ograniczeniami ruchowymi? - dopytuje radny. - Czy zastosowane rozwiązanie nie narusza przepisów zarządzenia prezydenta w sprawie tworzenia na terenie Warszawy dostępnej przestrzeni, w tym infrastruktury dla pieszych, ze szczególnym uwzględnieniem osób o ograniczonej mobilności i percepcji?
Radny wyraził głębokie rozczarowanie zarówno faktem, że zupełnie nowe wejście do parku zostało wybudowane w sposób wyłączający możliwość korzystania przez osoby z ograniczeniami ruchowymi, jak również tym, że sprawa ta nie została wcześniej przedstawiona radnym.
"Są inne wejścia"
Wiceburmistrz Jan Mackiewicz wyjaśnia, że feralne wejście zostało wykonane przez pomiot prywatny, zaś dzielnica nie poniosła z tego tytułu żadnych kosztów.
- W parku Henrykowskim poza przedmiotowym wejściem znajdują się jeszcze trzy, ogólnodostępne, przystosowane dla osób o ograniczonej mobilności i percepcji (dwa od strony ul. Dziatwy oraz jedno od ul. Klasyków) - przypomina wiceburmistrz. Na pocieszenie dodaje, że przy nowym wejściu zamieszczono tabliczki informujące o wejściach dla osób niepełnosprawnych, które znajdują się kilkadziesiąt metrów dalej.
- Realizacja dodatkowego wejścia w żaden sposób nie ogranicza dostępu do parku dla osób o ograniczonej mobilności i percepcji - argumentuje Mackiewicz.
Restrykcyjne przepisy
Ze względu na dużą różnicę w wysokości pomiędzy chodnikiem od strony Modlińskiej a terenem parku budowa wejścia uwzględniającego potrzeby osób o ograniczonej mobilności skutkowałaby koniecznością wycięcia co najmniej kilku dorodnych drzew. Zgodnie z przepisami rampa dla niepełnosprawnych powinna się obniżać o 6 cm na jednym metrze długości.
Dodatkowo pojedynczy bieg rampy może wynieść maksymalnie 9 metrów długości. Należałoby także po każdym 9-metrowym odcinku zastosować tzw. spocznik, czyli płaski podest pozwalający bezpiecznie się zatrzymać. Według projektanta jego długość musiałaby wynosić minimum 1,4 m.
(db)
.