Oto niemiecki dar dla Białołęki. Absurdalna akcja samorządów
18 sierpnia 2021
Międzynarodowa współpraca samorządów ogranicza się zazwyczaj do fundowania urzędnikom wycieczek za pieniądze podatników. Czasem można też dostać... starą ławkę.
Budowa ulic, chodników, dróg rowerowych, kanalizacji, urządzanie parków i skwerów, sprzątanie, budowa i prowadzenie szkół i przedszkoli - do tego typu zadań powołane zostały samorządy. Żadne z nich nie wymaga oczywiście współpracy międzynarodowej, ale swego rodzaju tradycją stało się, że każde miasto - a w przypadku Warszawy również dzielnice - mają swoich "zagranicznych partnerów".
Ławka już w Berlinie
- 21 marca 2019 roku podpisane zostało porozumienie o współpracy Białołęki oraz dzielnicy Lichtenberg w Berlinie - czytamy na stronie białołęckiego ratusza. - Jest to kontynuacja współpracy zapoczątkowanej w 2000 roku. Będziemy kontynuować dotychczasowe działania w zakresie m.in. wymiany doświadczeń i dzielenia się pomysłami na funkcjonowanie samorządu oraz organizacji obozu letniego dla dzieci z Niemiec, Polski i Węgier.
W tym miesiącu oba samorządy postanowiły... wymienić się ławkami. Z Białołęki do Berlina wyjechała ławka z parku Henrykowskiego, będąca w doskonałym stanie. W zamian samorząd Lichtenberga przysłał coś, co - jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie - wprawiło naszych urzędników w osłupienie.
Absurdalna wymiana
W zamian za nową warszawską ławkę otrzymaliśmy zdezelowany, pomazany sprzęt. Jak informuje urząd dzielnicy, to efekt projektu "OffsetPieces"/Versitzstϋcke, który wygrał konkurs na formę zaprezentowania miast partnerskich Lichtenberga. Autorzy Robert Patz i Hans-Jorg Pochmann ogłosili, że ławki są... symbolicznym znakiem przyjaźni, wymiany i komunikacji.
Transportowanie ławek i urzędników to absurd zarówno z punktu widzenia publicznych finansów, jak i ekologii, o którą - według deklaracji - polskie i niemieckie samorządy walczą jak o niepodległość. Tym razem zapłacili Niemcy. Jak żartuje jeden z mieszkańców Białołęki: "Dobrze, że nie chcieli autobusu". Ławkę z Berlina można teraz podziwiać przed urzędem dzielnicy.
(dg)