Pancer i Kierbedź
29 lutego 2008
Zapomniani budowniczowie Warszawy.
Autorka jest radną Warszawy (LiD) |
Ówcześni deweloperzy, tak jak i dzisiejsi, naj-chętniej sięgali po tereny w centrum, zabudowując rozległe parki i ogrody dawnych możnowładców. I tak jak dziś, ówczesne władze usiłowały nadzorować rozwój miasta powołując Komitet do Ułożenia Planu m. Warszawy, złożony z wybitnych architektów, czu-wających nad zewnętrznym wyglądem i wewnętrz-nym rozplanowaniem domów. Jednym z ważnych przedsięwzięć było poszerzenie Krakowskiego Przed-mieścia (wtedy urządzono istniejący do dziś słynny mariensztacki skwer z fontanną) i zbudowanie nowe-go zjazdu do Wisły, zjazdu zaprojektowanego przez Feliksa Pancera, który w latach 1859-64 został zwieńczony mostem Kierbedzia, łączącym wiadukt z brzegiem praskim.
Pancer zajął trwałe miejsce w historii techniki polskiej, ale jego wiadukt nie zachował się. Został wysadzony po Powstaniu Warszawskim przez wycofujące się wojska niemieckie. Po wojnie istniały plany odbudowy, jednak zrezygnowano z nich. Przewidując znaczny wzrost ruchu pieszego i samochodowego, pod placem Zamkowym przebito tunel trasy W-Z. Jedynym ocalałym elementem wiaduktu jest tablica upamiętniająca fakt jego budowy. Można ją znaleźć na placu Zamkowym, tuż obok fragmentów poprzednich trzonów Kolumny Zygmunta. Znajduje się na niej napis w językach rosyjskim i polskim.
W 1858 r. został powołany Komitet Budowy Mostu na Wiśle, a car zatwierdził projekt inżyniera Stanisława Kierbedzia. Był to pierwszy stały most żelazny na kamiennych podporach, zbudowany w latach 1861-64. Do tego czasu Pragę łączyły z Warszawą lewobrzeżną dwa mosty, jeden między ulicami Bednarską i Szeroką oraz drugi, nowszy z 1828 r., łączący Żoliborz z Pragą północną. Oba mosty były drewniane, zbudowane na łodziach. Natomiast most Kierbedzia był wówczas jed-nym z najnowocześniejszych w Europie. Miał taką szerokość, że tramwaj konny mógł przezeń łączyć Dworzec Warszawsko-Wiedeński z Petersburskim bez naru-szenia normalnego ruchu. Przęsła miały rozpiętość po 79 m, przy budowie zasto-sowano pierwszy raz w Polsce sprężone powietrze, most miał konstrukcję kratowni-cową. Przeprawę, długo oczekiwaną przez warszawiaków, której budowę uchwalił jeszcze Sejm Czteroletni, nazwano oficjalnie - na cześć cara - mostem Aleksan-drowskim. Jednak ludność Warszawy nie przyjęła tej nazwy, nazywając go imie-niem budowniczego. Na filarach zniszczonej przez Niemców w 1944 r. konstrukcji spoczywa obecnie most Śląsko-Dąbrowski.
Najbardziej dramatycznym epizodem zaznaczył się w historii mostu dzień 1 lutego 1944 r., kiedy to uczestnicy zamachu na kata Warszawy, Kutcherę, bo-jownicy AK ps. Juno i Sokół, otoczeni przez Niemców skakali do rzeki ginąc w jej nurtach. Ukazuje to m.in. nakręcony w 1958 r. film "Zamach". Warszawska prze-prawa trafiła też do popularnego serialu - w szóstym odcinku "Czterech pancernych i psa" pt. "Most" bohaterowie dojeżdżają do mostu Kierbedzia od strony Pragi.
Warto pamiętać o ludziach, którzy położyli zasługi dla naszego miasta. Ich bu-dowle służyły wszystkim warszawiakom (a w przypadku przęseł mostu Kierbedzia służą nadal). Pozwalały rozwijać się miastu. Czy ludzie tacy jak Pancer i Kierbedź nie są warci upamiętnienia? Ich talent dorównuje co najmniej zdolnościom inży-niera Eiffela, którego nazwisko - dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności - zna cały świat.
Agnieszka Kuncewicz
akuncewicz@warszawa.um.gov.pl
Feliks Pancer (1798-1851) był inżynierem budowlanym, wykładowcą budownictwa lądowego i wodnego w Aplikacyjnej Szkole Wojskowej w Warszawie. Zaprojektował kilka mostów: na Wieprzu pod Kośminem, na Bugu pod Zegrzem, na Narwi pod Ostrołęką. W latach 1844-46 zbudował Nowy Zjazd, zaczynający się u styku Krakowskiego Przedmieścia z placem Zamkowym, biegł między Pałacem pod Blachą a oficynami u podnóża kościoła św. Anny. Był to podmurowany nasyp przechodzący we wsparty na kolumnach wiadukt, szerokości 20,5 m i długości (łącznie z nasypem) 675 m. Zużyto cegły nowej 2 300 000, starej 1 950 000 sztuk, wapna 9800 korcy, kamieni ciosanych 3700 stóp sześciennych (około 1200 m³). Wiadukt, jak pisała ówczesna prasa, był "przyjemną i ulubioną przechadzką mieszkańców Warszawy". Inżynier Stanisław Janicki, współbudowniczy Kanału Sueskiego, pisał o przyjacielu, który zmarł w kilka lat po oddaniu Nowego Zjazdu do użytku: "Cechowały Pancera, obok nieskazitelnej prawości, zdolność nadzwyczajna, pracowitość niezmordowana i wytrwałość nieugięta. Jako budowniczy inżynier pozostawił znakomite pomniki swego wysokiego uzdolnienia." Feliks Pancer był również autorem licznych artykułów publikowanych we współczesnych mu czasopismach. Niektóre z nich zawie-rały myśli nowatorskie, jak np. rozprawa pt. "Wiadomość o robieniu i użyciu sztucznego wapna wodotrwałego przy Kanale Augustowskim", czy doniesienie pt. "Nowy sposób użycia siły wiatru do machin".
Stanisław Kierbedź (1810-99), absolwent Instytutu Korpusu Inżynierów Dróg Komunikacyjnych w Petersburgu, konstruktor mostów, portów i kanałów, zbudował także stalowy łukowy most na Newie (Most Mikołajewski w Petersburgu). Pierwszy przeprowadził analizę porównawczą wytrzy-małości połączeń nitowanych z otworami wierconymi i przebijanymi, przyczynił się do rozwoju dróg wodnych w Rosji. Wdowa po nim, Eugenia, fundatorka wielu instytucji społecznych w stolicy, ofiarowała w 1914 r. gmach przy ul. Koszykowej na rzecz organizującej się Biblioteki Publicznej, z której możemy korzystać do dziś.