Chcę inaczej się nazywać
29 lutego 2008
Niedługo planuję małżeństwo. Problem mam taki, że noszę dość szczególne nazwisko, którego brzmienie jest bardzo podobne do słowa uznanego za przekleństwo.
Znany adwokat radzi czytelnikom "Echa" |
Warto jednak pamiętać, że nie możemy inaczej się nazywać tylko dla kaprysu. Wniosek o zmianę musi być uzasadniony ważnymi względami. Ustawa stanowi, że ważne względy to m.in. przypadki, gdy zainteresowany zmianą nosi nazwisko:
- ośmieszające albo nie licujące z godnością człowieka,
- o brzmieniu niepolskim,
- posiadające formę imienia.
Każdy, kto chce się inaczej nazywać, musi sam wskazać, jakie nowe nazwisko chce nosić. Nie ma jednak pełnej dowolności w tym wyborze. Przepisy jedno-znacznie mówią, że nie może zostać wydana zgoda na zmianę, gdy wnioskodawca chce nosić nazwisko historyczne, wsławione na polu kultury i nauki, działalności politycznej, społecznej albo wojskowej, chyba że posiada członków rodziny, którzy tak się nazywają lub jest powszechnie znany pod takim nazwiskiem. Nie bardzo możemy więc liczyć, że zostaniemy Radziwiłłem czy Piłsudskim.
Zmiana nazwiska może polegać też na dodaniu drugiego członu. Jednak trzeba pamiętać, że nazwisko może składać się tylko z dwóch części. Jeżeli ktoś już ma podwójne, to nie może po prostu dodać sobie trzeciego członu. Może natomiast jeden człon zamienić na inny lub z jednego w ogóle zrezygnować.
Jeżeli nazwisko zmienią oboje rodzice, to automatycznie zostanie zmienione nazwisko ich nieletniego dziecka. Natomiast jeżeli zrobi to tylko jeden z rodziców, rozciągnięcie zmiany na małoletnie dziecko wymaga zgody drugiego z nich, chyba że jest on pozbawiony władzy rodzicielskiej. Gdy rodzice nie mogą dojść do poro-zumienia, mogą zwrócić się do sądu o rozstrzygnięcie. Jednak jeśli dziecko ukończyło 14 lat, musi się zgodzić na zmianę nazwiska.
Adw. Robert Smoktunowicz