REKLAMA

Puls Warszawy

historia »

 

Ospa, tyfus, antyszczepionkowcy. Tak się żyło w dawnej Warszawie

  13 marca 2020

alt='Ospa, tyfus, antyszczepionkowcy. Tak się żyło w dawnej Warszawie'
źródło: domena publiczna

Przed rozpowszechnieniem szczepionek największym zagrożeniem dla naszego miasta były choroby zakaźne. Mimo to ruch antyszczepionkowy ponad 100 lat temu miał się świetnie.

REKLAMA

Czas akcji: rok 1913, ostatni przed serią wielkich wojen, które wywrócą życie w Europie do góry nogami. Miejsce akcji: Warszawa, trzecie co do wielkości miasto Imperium Rosyjskiego. Z jakimi chorobami zmagają się jego mieszkańcy? Jakie są najczęstsze przyczyny śmierci? Stefan Dziewulski, redaktor naczelny czasopisma "Ekonomista", zbiera niezwykle ciekawe dane i publikuje je w książce "Warszawa - tom I. Głód, zarazy, powodzie. Tak się żyło w dawnym Wawrze Głód, zarazy, powodzie. Tak się żyło w dawnym Wawrze
"Od powietrza, głodu, ognia i wojny wybaw nas, Panie" modlili się dawni Polacy. Nie inaczej było w Wawrze...
Dzieje miasta, topografia, Statystyka ludności".

Straszna ospa

- Ospa pochłania jeszcze w Warszawie w ostatnich czasach 3-5 ofiar na 10.000 mieszkańców, gdy w Niemczech, na przykład, gdzie zaprowadzono od szeregu lat obowiązkowe szczepienie tej choroby, ogranicza się ona do kilku zaledwie wypadków na całem terrytoryum - pisze Dziewulski. - Szkarlatyna i tyfus zabierają również znaczną liczbę ofiar i wypadki śmierci wywołane przez te choroby w Warszawie zmniejszają się znacznie wolniej, niż w innych większych miastach.

Intuicja autora była znakomita: pójście śladem Niemiec okazało się drogą do sukcesu. Dziewulski tego nie dożył, ale ospa prawdziwa przeszła już - za sprawą upowszechnienia szczepień - do historii medycyny. Tyfus (dur brzuszny), na który w 1909 roku chorowało 16 warszawiaków na 100 tysięcy, dziś znamy tylko z książek. Z kolei zachorowań na szkarlatynę (płonicę) jest dziś... trzykrotnie więcej, niż w roku 1909. Dwa lata temu choroba nieoczekiwanie wróciła do Polski, jednak dziś jest znacznie mniej groźna - wywołujące ją paciorkowce typu A nie mają szans z antybiotykami.

Zapraszamy na zakupy

Zabójczy nieżyt kiszek

- Z innych chorób największą ilość ofiar zabierały i zabierają w Warszawie: zapalenie płuc, suchoty płucne, nieżyt żołądka i kiszek, uwiąd schyłkowy, organiczne wady serca, rak, zapalenie nerek, osłabienie wrodzone - wylicza Dziewulski. - Organiczne wady serca i rak dają coraz większe odsetki śmiertelności.

Wśród przyczyn śmierci warszawiaków wymieniano także odrę, koklusz, diabetes, czyli cukrzycę, syfilis i... "konwulsye". W 1910 roku w mieście odnotowano przypadek malarii. Najbardziej szokujące jest jednak zestawienie ówczesnej zachorowalności na choroby zakaźne i pasożytnicze z dzisiejszą. Rozwój medycyny sprawił, że w ciągu jednego stulecia spadła ona 49-krotnie.

REKLAMA

Antyszczepionkowcy wiecznie żywi

Choć już w XIX wieku było wiadomo, że szczepionki działają, są bezpieczne i przyczynią się do radykalnej poprawy jakości życia, przeciwników nie brakowało. W 1903 roku ukazała się książka księdza Wincentego Pixy, spowiednika z kościoła Mariackiego w Krakowie, pt. "O krzyczącej niedorzeczności i strasznej szkodliwości szczepienia ospy".

Już na pierwszej stronie można było znaleźć - mówiąc językiem współczesnym - mem zestawiający rysunki dziecka "przed i po szczepieniu". Kolejnych 200 stron ksiądz Pixa poświęcił pseudonaukowym i religijnym argumentom, mającym świadczyć o rzekomej szkodliwości szczepionek. Niektóre stwierdzenia były równie absurdalne, jak dzisiejsze teorie antyszczepionkowców.

- Powszechne, niestety, u młodzieży szkolnej zepsucie moralne (onanizm) wedle opinii lekarzy (Barnette, Wolf itd.) ma swoją przyczynę często w szczepieniu ospy, bo jadowita materja podrażnia narządy płciowe i przyśpiesza płciową dojrzałość - przekonywał ksiądz z Krakowa.

Dominik Gadomski
historyk, redaktor portalu tustolica.pl

.
 

REKLAMA

Komentarze (3)

# qvertz

14.03.2020 15:41

Niewątpliwie, w jakiś czas po obowiązkowym szczepieniu na ospę, pojawiał się wśród dojrzewających roczników młodzieży tak zwany onanizm. Szczepień na ospę obowiązkowych już chyba w Polsce nie ma, a "onanizm" wciąż grasuje. I ma się dobrze. I gdzie tu logika zdarzeń?

# nad

04.05.2020 21:37

onanizm wzmacnia organizm

# Rumpel

07.01.2021 13:16

TAKI KS. PIXA POWINIEN DOSTAĆ ZDROWO W PIXĘ (MIN. 50 BATÓW), A OD KOŚCIOŁA ODSZKODOWANIA ZA ZMARŁYCH WSKUTEK BRAKU SZCZEPIEŃ

REKLAMA

więcej na forum

REKLAMA

Najnowsze informacje w Pulsie Warszawy

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Najchętniej czytane w Pulsie Warszawy

Misz@masz

Artykuły sponsorowane

REKLAMA

REKLAMA

Kup bilet

Znajdź swoje wakacje

Powyższe treści pochodzą z serwisu Wakacje.pl.

Polecamy w naszym pasażu

Wstąp do księgarni

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

REKLAMA

Wyjazdy sportowe
Wyjazdy sportowe