Okręgi jednomandatowe zależą od nas
26 czerwca 2006
- Dlaczego informację o inicjatywie na rzecz okręgów jednomandatowych daliście na 12 stronie? To chyba ważniejsze od zamkniętych kibli na van Gogha - napisał na forum internetowym nasz Czytelnik.
Podobnych sygnałów świadczących o tym, że inicjatywa zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ordynacji wyborczej cieszy się sporym zaintereso-waniem, odebraliśmy wiele. Podpisy muszą być zebrane do 12 sierpnia, taki jest ustawowy termin liczony od momentu zarejestrowania przez marszałka Sejmu obywatelskiego komitetu na rzecz okręgów jednomandatowych.
Na razie organizatorzy nie mają pełnych danych, jak idzie zbieranie podpisów. Będą je mieli pod koniec czerwca. Wtedy też okaże się, ile brakuje do stu tysięcy. Tyle potrzeba, by do parlamentu trafił obywatelski projekt ordynacji wyborczej wprowadzającej jednomandatowe okręgi w wyborach samorządowych. Wiadomo jednak, że zainteresowanie jest duże i zgłasza się coraz więcej osób, które chcą pomóc komitetowi.
Co prawda szansa na uchwalenie takiej ordynacji jest minimalna, zważywszy na pomysły parlamentarzystów obecnej koalicji, którzy chcieli ostatnio odebrać obywatelom prawo bezpośredniego wybierania wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Jednak sam fakt zebrania podpisów będzie wyraźnym sygnałem dla rzą-dzących, że obywatele nie akceptują upolitycznionego samorządu. Nie akceptują radnych zależnych od swoich partyjnych szefów.
W ordynacji, którą przedstawił komitet obywatelski mandat radnego otrzyma kandydat, który w danym okręgu zdobędzie najwięcej głosów. Tak wybrany samo-rząd ma większe szanse, aby przestać być zakładnikiem partyjnej gry prowadzonej na szczeblu centralnym, a jego podstawowym celem będzie działanie na rzecz lokalnej wspólnoty. Kampania wyborcza będzie ograniczona do małego okręgu, czyli osiedla, kilku sąsiednich ulic, jednej wsi. Dzięki temu nie zamożność kandy-data, ale jego zaangażowanie, wiedza i merytoryczne przygotowanie przesądzi o zdobyciu mandatu. Nie będzie też żadnych progów wyborczych, ani "wciągania" kolejnych osób z partyjnych list, choć zdobyli oni znacznie mniej głosów, niż kandydaci z mniej popularnych, "nietelewizyjnych" komitetów lokalnych. - Trzeba ograniczyć rolę partii w samorządach - mówią zgodnie członkowie komitetu. - Radni są dla ludzi, a nie dla partyjnych szefów. W nowej ordynacji okręgi wyborcze mają być znacznie mniejsze, w każdym wygra jedna osoba. Jest więc większa szansa, że zwyciężać będą kandydaci naprawdę aktywni, mający pomysły, program i wolę działania.
Samorząd upolityczniony i zależny od zamożności startujących jest złym samo-rządem. Każda kolejna kadencja coraz bardziej potwierdza tę regułę.
Zgodnie z wolą Czytelników, poniżej zamieszczamy formularz poparcia ordy-nacji wyborczej. Osoby, które zechcą poprzeć obywatelską inicjatywę ustawo-dawczą, prosimy o odsyłanie wypełnionych formularzy pod adresem "Echa", 03-101 Warszawa, ul. Pomorska 19 w terminie do dnia 15 lipca. Niezwłocznie przekażemy je organizatorom akcji, tak aby pozostało jeszcze trochę czasu na weryfikację autentyczności podpisów. Bardzo ważne jest to, że podpisywać się mogą wyłącznie osoby pełnoletnie, mające prawa wyborcze w Polsce.
Redakcja