Ogromna kara dla MPWiK. Podatnicy słono zapłacą za awarię kolektora
21 lutego 2020
Miejska spółka musi wyłożyć 10,5 mln zł za nielegalny zrzut ścieków do Wisły.
Będzie "reklamacja"
Ponieważ MPWiK jest własnością samorządu - czyli podatników - sformułowanie to oznacza, że miejska spółka nie może podwyższyć opłat za wodę i ścieki. W praktyce uszczuplenie jej budżetu o 10,5 mln zł i tak odbije się na mieszkańcach, ponieważ będzie oznaczać cięcia w inwestycjach. Koniec końców jedna państwowa instytucja (spółka komunalna) wypłaci karę innej państwowej instytucji z pieniędzy podatników, czyli ofiar awarii kolektora.
- Zdecydowanie nie zgadzamy się z naliczeniem opłaty podwyższonej i zamierzamy skorzystać z przewidzianej prawem procedury odwoławczej - odpowiada MPWiK. - Mamy czas na złożenie reklamacji do Wód Polskich do 5 marca. Naszym zdaniem kwota ponad 10 mln zł zostałaby spożytkowana znacznie lepiej, gdybyśmy mogli ją przeznaczyć na cele służące mieszkańcom Warszawy i okolic, a także środowisku.
Jedna kara już była
18 lutego MPWiK zapłacił poprzednią karę - w wysokości 2,1 mln zł - za awaryjne wprowadzanie do Wisły ścieków komunalnych w okresie od 28 sierpnia do 19 września 2019. Kwota ta odpowiada ilości ścieków odprowadzonych do Wisły, spółka zgadza się z jej wysokością i nie zamierza jej kwestionować.
Wobec samego MPWiK do tej pory nie wyciągnięto większych konsekwencji. We wrześniu ubiegłego roku, krótko po awarii, prezydent Rafał Trzaskowski w kuriozalny sposób ogłosił odwołanie "jednego z członków zarządu", nie podając na konferencji prasowej jego nazwiska.
(dg)