Nowe pomysły na żłobki
23 października 2009
Na miejsce w publicznym żłobku nadal czeka 312 maluchów z naszej dzielnicy, od września do kolejki dołączą następne.
Autor jest harcmistrzem, wychowawcą młodzieży, wiceprzewodniczącym rady dzielnicy Targówek. |
Po inwentaryzacji budynków trzech targówkowskich żłobków dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej Targówek zaproponował utworzenie dodatkowych 45 miejsc. Nie jest to dużo, ale o tyle zwiększy się liczba rodziców, którzy będą mogli normal-nie podjąć się pracy zawodowej. Dodatkowe pomiesz-czenia zostałyby wygospodarowane z pomieszczeń gos-podarczych - pralni. Docelowo pralnie zostałyby zlikwi-dowane, bielizna używana w danym żłobku byłaby prana przez firmę zewnętrzną. Koszty adaptacji i zakupu no-wego wyposażenia są szacowane na około 300 tysięcy złotych.
Problemem pozostają pieniądze, a dokładnie - kto powinien o nie zabiegać i w jaki sposób wystąpić o nie do miasta. Utrudnia to nadal pogmatwana struktura zarządzania jednostkami miejskimi powstała po połączeniu gmin warszawskich w jeden organizm. Nasze trzy żłobki jako jedyne w Warszawie są zarządzane i prowadzone przez SPZOZ Targówek, którego zadaniem jest lecze-nie i prowadzenie rehabilitacji. Jest on finansowany głównie z zawieranych co roku kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia, a podlega pod miejskie biuro po-lityki zdrowotnej. Pieniądze na prowadzenie żłobków otrzymuje natomiast z biura polityki społecznej, które prowadzi pozostałe żłobki miejskie. Jak wiadomo kwoty nie są znaczone, przychodnia i żłobki utrzymują się nawzajem, co zaciera przej-rzystość finansów.
By przeciąć ten węzeł gordyjski, zarząd dzielnicy zaproponował uproszczenie zarządzania zakładami opieki zdrowotnej na Targówku, tj. SPZOZ Targówek i SPZOZ Bródno, poprzez połączenie ich w jeden organizm. Nie musiałyby one kon-kurować ze sobą o środki z NFZ przeznaczone dla tych samych mieszkańców. Żłob-ki zostałyby wydzielone od przychodni i przekazane do zespołu żłobków miejskich. Decyzja jest poważna - dotyczy wielu lekarzy, pracowników przychodni i pacjen-tów, dlatego będzie jeszcze intensywnie dyskutowana i konsultowana ze wszystkimi zainteresowanymi.
Co z dziećmi?
Najważniejszą w tej chwili pozostaje kwestia pozyskania pieniędzy na dodatkowe miejsca w żłobkach. Poprzednie propozycje, aby nowe miejsca powstały w przej-mowanym przez dzielnicę Targówek dawnym hotelu pracowniczym przy ulicy Win-centego, są niemożliwe do zrealizowania. Były hotel nadaje się jedynie na funkcje mieszkalne lub mieszkalno-biurowe. Powstaną tam kolejne mieszkania komunalne dla mieszkańców Targówka. Z tych samych względów żłobki nie mogą powstać także w innych budynkach komunalnych: przy ulicy Oszmiańskiej i Ossowskiego.Szansą na zwiększenie liczby miejsc dla maluchów pozostaje przywrócenie funkcji żłobków budynkom, które zostały specjalnie do tego stworzone. Jest to np. budynek przy ulicy Stojanowskiej, obecna siedziba dzielnicowego biura finansów oświaty i Ośrodka Pomocy Społecznej. Drugim jest lokal przy ulicy Chodeckiej, zajmowany w całości przez Ośrodek Pomocy Społecznej. Każdy z nich spełnia wy-mogi żłobka, ma teren na plac zabaw. Wymagają jedynie remontu pomieszczeń obecnie służących za biurowe.
Teraz należy znaleźć inne miejsce dla obu instytucji, niestety lokalowe zasoby dzielnicy są mizerne. Nie jest to jednak niemożliwe. Takie fukcje mógłby pełnić właśnie budynek dawnego hotelu pracowniczego, który czeka na remont. Do tego będziemy dążyć.
Jędrzej Kunowski
jedrzej@kunowski.waw.pl