Nowa pływalnia dla Bemowa. Gdzie powstanie?
4 kwietnia 2018
"Zbyt blisko innego basenu", "zbyt daleko od osiedli" - krytykują przeciwnicy lokalizacji wybranej przez bemowski ratusz.
Druga po "Pingwinie" publiczna pływalnia w naszej dzielnicy ma powstać blisko skrzyżowania Lazurowej z Dywizjonu 303, pomiędzy węzłem z północną obwodnicą Warszawy a fortem Blizne. W ubiegłym roku samorząd dostał od Rady Warszawy 1,92 mln zł na prace koncepcyjne. Teraz OSiR Bemowo jest na etapie poszukiwania firmy, która je wykona.
Za blisko WAT?
Jeszcze w 2017 roku radni Hanna Głowacka i Robert Podpłoński zaproponowali, żeby działkę przy Lazurowej i trasie S8 przeznaczyć nie na pływalnię, ale przedszkole i ewentualnie także żłobek. Teraz do krytyki przyłączyli się lokalni aktywiści ze stowarzyszeń Miasto Jest Nasze i Bemowiacy.
Działka, na której ma powstać pływalnia, ma dobrą komunikację - mówi wiceburmistrz. - Co najważniejsze, należy do Warszawy i nie jest objęta żadnymi roszczeniami, więc możemy z niej korzystać bez przeszkód. - 700 metrów dalej w linii prostej znajduje się basen Wojskowej Akademii Technicznej przy Kartezjusza 1, mający wymiary 25 x 12,5 metra i pięć torów - piszą. - Co więcej, na działce znajduje się obecnie dziki sad, który należałoby uporządkować i uczynić z niego miejsce rekreacji. W tej chwili znajduje się tam siłownia plenerowa.
Basen WAT jest obecnie remontowany. W poprzednich latach osoby nie będące studentami ani wojskowymi mogły z niego korzystać na zasadach komercyjnych. Miesięczny karnet, umożliwiający półgodzinne pływanie raz w tygodniu, kosztował 60 zł, trzymiesięczny - 120 zł. Basen nie był jednak dostępny w dowolnych godzinach.
- Po zakończonym remoncie pływalnia będzie udostępniana dla mieszkańców dzielnicy na dotychczasowych zasadach - mówi Ewa Jankiewicz, rzeczniczka WAT. - Może się jednak zmniejszyć ilość dostępnych terminów. Zakończenie remontu zaplanowane jest na 7 maja.
Nierealna propozycja
Aktywiści MJN i Bemowiacy proponują, by pływalnia powstała na zupełnie innym odcinku Lazurowej, w pobliżu Batalionów Chłopskich. Samorząd dysponuje tam działką o powierzchni 1,4 ha. Znajduje się ona blisko gęsto zaludnionych części dzielnicy: Jelonek i Chrzanowa. Kursuje tam także więcej autobusów, niż w rejonie Dywizjonu 303.
- Działka pozwoli na budowę również innych obiektów użyteczności publicznej i stworzenie wielofunkcyjnego ośrodka, którego tak bardzo brakuje w tym sąsiedztwie - piszą aktywiści.
Jak mówi wiceburmistrz Grzegorz Kuca, budowa czegokolwiek na działce na Chrzanowie jest obecnie całkowicie nierealna. Powód? Roszczenia, które zgłoszono do tego terenu. Dopóki spór nie zostanie rozstrzygnięty, samorząd nie może tam inwestować.
Nie zmienią decyzji
- Obiekt na terenie WAT-u jest wiekowy i zdecydowanie nie jest czymś, co spełniałoby oczekiwania mieszkańców - uważa wiceburmistrz Kuca. - Warto pamiętać, że w planowanym budynku pływalni znajdzie się miejsce także na takie atrakcje, jak fitness. To zupełnie co innego, niż basen WAT.
Zastępca burmistrza przypomina, że OSiR ogłosił już przetarg na koncepcję obiektu obok fortu Blizne. Jego zdaniem krytyka tej lokalizacji jest przesadzona.
- Działka, na której ma powstać pływalnia, ma dobrą komunikację - mówi. - Co najważniejsze, należy do miasta i nie jest objęta żadnymi roszczeniami, więc możemy z niej korzystać bez przeszkód.
Nowa pływalnia nie ma jeszcze zapewnionego pełnego finansowania. Według szacunków na budowę potrzeba ok. 40 mln zł. Jeśli OSiR znajdzie zainteresowaną firmę za pierwszym podejściem, projekt obiektu powstanie do grudnia.
(dg)