Nocne życie Parku Rzeźby na Bródnie. "Nie wszyscy rozumieją ideę"
15 lutego 2019
Sztuką nowoczesną w parku Bródnowskim zajęli się bezdomni i wandale.
- Tak wygląda zimą szklarnia w parku Bródnowskim. Wyrwane drzwi z zawiasami, porwana folia. Widać, że ktoś sobie robi tam melinę. Nie przechodźcie obojętnie, jak zauważycie, że coś się dzieje niepokojącego. Wystarczy wezwać policję albo straż miejską. Szklarnia jest częścią Parku Rzeźby. Trzeba o nią zadbać, aby jeszcze nam posłużyła - zaapelowała na facebookowej grupie mieszkańców Targówka jedna z internautek. I faktycznie mieszkańcy korzystający w okresie letnio-jesiennym ze szklarni, a także pracownica Muzeum Sztuki Nowoczesnej stanęli na wysokości zadania - posprzątali kilkanaście butelek po wodzie, wódce, piwie, zabrali resztki starych ubrań. Jak długo będzie spokojnie?
"Przykro patrzeć na taki syf"
- O ile Park Rzeźby uważam za kosztowny i niepotrzebny projekt, to przykro patrzeć na taki syf - komentuje pan Mariusz. - Drzwi wyrwał wiatr na moich oczach, bo były niezabezpieczone. Wewnątrz nocują bezdomni i trudno im się dziwić. Nie wiem, czego oczekiwaliście? - dopytuje pani Izabela.
Sąsiedzka szklarnia, zwana także Oranżerią, powstała w ramach ubiegłorocznej, jubileuszowej edycji Parku Rzeźby na Bródnie. W założeniu to miejsce spotkań, rozmów, uprawy roślin. Park Rzeźby pełni funkcję wystawy sztuki współczesnej, prezentowanej pod gołym niebem i dostępnej dla widzów przez 24 godziny na dobę. Znajdujące się w parku dzieła stanowią część stale rosnącej kolekcji Muzeum Sztuki Nowoczesnej. I są regularnie uszkadzane. Kto powinien tego pilnować?
"To nie jest amerykańska rakieta"
- My, jako urząd dzielnicy, za to nie odpowiadamy. Są to obiekty Muzeum Sztuki Nowoczesnej i warto ich zapytać, dlaczego to jest w takim stanie. To nie jest jak z amerykańską rakietą, tj. wystrzelić i zapomnieć, tylko cały czas trzeba się tym opiekować. Natomiast straż miejska i policja mają trochę inne zadania niż pilnowanie altanek w parku, oni mają dbać przede wszystkim o bezpieczeństwo mieszkańców. Muzeum Sztuki Nowoczesnej miało już dwa lata temu wymienić dach na Togunie, rok temu zostali poinformowani, że tabliczki są pourywane. Czy coś z tego zostało przez nich zrobione? - pyta retorycznie Rafał Lasota, rzecznik urzędu dzielnicy.
"Nie wszyscy rozumieją ideę"
- Sąsiedzką szklarnię prowadzimy we współpracy z mieszkańcami Bródna. W sezonie ogrodniczym zebrała się grupa osób, która też bierze współodpowiedzialność za ten obiekt. Ostatnio razem z dwoma ogrodniczkami wysprzątałyśmy go i powiesiłyśmy tabliczki z informacją, co to jest i prośbę o uszanowanie naszej pracy - mówi Iza Kaszyńska z Muzeum Sztuki Nowoczesnej. - Wszystkie rzeźby i instalacje, które znajdują się w Parku Rzeźby, są pod naszą stałą opieką. Wiadomo, że są to obiekty, które niszczeją lub są dewastowane i podobnie też było z Toguną, którą po ataku wandali naprawiliśmy. Dach wymienimy. Przykre jest to, że nie wszyscy rozumieją ideę tego przedsięwzięcia - ubolewa Iza Kaszyńska.
(DB)