Niespełnione obietnice na Klemensiewicza
14 maja 2010
Mieszkańcy budynków przy ul. Klemensiewicza już prawie dwa lata czekają, aż bemowskie władze zrealizują swoje obietnice i przywrócą zlikwidowane miejsca postojowe.
Według pana Wiesława konsekwencją nieprzemyślanego remontu jest to, że kierowcy są zmuszeni do parkowania przy krawężnikach, zabierając miejsce na swobodny przejazd. - Remont drogi doprowadził też do likwidacji wygodnego wy-jazdu z podwórka w ul. Klemensiewicza. Obecnie z podwórka otoczonego budyn-kami przy u. Klemensiewicza 1 wyjeżdżamy przy ruchliwym przejściu dla pieszych przy ul. Szobera. To niebezpieczne! Tędy chodzą dzieci do szkoły - dodaje pan Wiesław.
Mieszkaniec opowiedział nam, że dwa lata temu na lokalnym spotkaniu bur-mistrz obiecał im, że na niewykorzystanym pasie zieleni wzdłuż chodnika na ul. Klemensiewicza zostanie ułożona ekologiczna kratka, aby mieszkańcy mogli bez szkody dla środowiska parkować swoje samochody. Mówił też o konieczności po-prawienia wyjazdu. Do dziś nie wywiązał się z tej obietnicy. - Zwiększanie liczby miejsc postojowych jest konieczne, a wzdłuż całej ulicy Klemensiewicza można ich wybudować bardzo dużo - mówi pan Wiesław.
Jak tę zwłokę tłumaczy dzielnica? Czy ekologiczne parkingi powstaną na Kle-mensiewicza?
- Nie przypominam sobie, by na spotkaniu z mieszkańcami burmistrz składał obietnicę ułożenia ekologicznej kratki przy ul. Klemensiewicza, a byłem tam osobiś-cie - mówi Krzysztof Zygrzak, rzecznik urzędu dzielnicy. Jednocześnie dodaje, że ratusz zajmie się problemem mieszkańców. - Zgłoszenie mieszkańców ul. Klemen-siewicza potraktujmy jako nowy sygnał, który oczywiście przeanalizujemy pod ką-tem możliwości ułożenia ekologicznej kratki pod miejsca parkingowe. Sprawa ta już została skierowana do wydziału inwestycji, który niezwłocznie przygotuje stosowną odpowiedź - zapewnia rzecznik ratusza.
Anna Przerwa