Od ponad 20 lat zmorą osiedla Jelonki Międzyprzemysłami jest linia wysokiego napięcia biegnąca wzdłuż ul. Wicentego Pola na odcinku od Jana Olbrachta do dawnych zakładów Nowotko (dzisiaj Bumar). - Zakłady już dawno nie istnieją, a linia funkcjonuje nielegalnie - alarmuje pan Jerzy z ul. Strąkowej.
Linia wysokiego napięcia biegnie zarówno nad prywatnymi posiadłościami, jak i nad terenami miejskimi. Mieszkańcy twierdzą, że została postawiona nielegalnie.
- Jak to możliwe, że taka inwestycja istnieje ponad 20 lat? Linia postawiona jest bezprawnie, a dzielnicowi urzędnicy nic nie robią w tej sprawie - skarży się czytelnik.
Linia w sądzie
Władze dzielnicy potwierdzają, że zakłady PZL Wola wybudowały linię bezprawnie. Twierdzą jednak, że zrobiły wszystko, aby została ona rozebrana. - Kłopoty zaczęły się już na etapie pozwolenia na budowę linii, które zostało zaskarżone, a sprawa ciągnęła się tak długo, że w rezultacie postawiono ją, nie czekając na rozstrzygnięcie.
Stoen uznał tę linię za samowolę budowlaną i odmówił przejęcia, jednak prąd za jej pośrednictwem był i jest przesyłany - opowiada rzeczniczka urzędu dzielnicy.
I choć Stoen uznał tę linię za samowolę budowlaną i odmówił jej przejęcia, prąd był i jest przesyłany - informuje Monika Beuth-Lutyk, rzeczniczka urzędu dzielnicy Wola. Sprawa trafiła do sądu, który miał ostatecznie rozstrzygnąć spór między firmami. Kiedy sąd orzekł, że właścicielem linii jest PZL Wola, firma natychmiast złożyła od tej decyzji odwołanie. W następnych latach urząd dzielnicy dwukrotnie wydał decyzję o rozbiórce linii. - Zostały one jednak zaskarżone. W 2000 r. sprawa została przekazana więc do Państwowego Inspektora Nadzoru Budowlanego - informuje Monika Beuth-Lutyk. - Od tego czasu PINB także wydał dwie decyzje o rozbiórce, ale i one zostały zaskarżone do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Rzeczniczka zapewnia, że urząd podejmie dalsze starania o likwidację tej nielegalnej inwestycji.
Niestety, do chwili publikacji tego tekstu nie udało się uzyskać komentarza w tej sprawie od firmy Bumar.
Anna Przerwa