Nielegalne złomowisko na Senatorskiej
21 czerwca 2012
Mieszkańcy domów sąsiadujących ze złomowiskiem na Senatorskiej domagają się jego likwidacji. I słusznie. Obiekt powstał bez wymaganych zezwoleń starosty, a działalność jest niezgodna z planem zagospodarowania przestrzennego. Tylko dlaczego tyle to trwa?
- Według mojej wiedzy trzeba specjalnego pozwolenia na prowadzenie skupu złomu i odpowiedniej decyzji środowiskowej. To nie jest zwykła działalność gospodarcza. Plan zagospodarowania terenu nie przewiduje tutaj tego typu działalności - działalność przemysłowa. Trzeba powiadomić Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Warszawie oraz sanepid o degradacji środowiska na terenie ulicy Senatorskiej. Poza tym kasacja samochodów prowadzi do zanieczyszczenia wód gruntowych, bo olej z samochodów spuszczany jest do gruntu. My tutaj nie mamy wodociągu, więc tą zanieczyszczoną wodę pijemy, a po zagotowaniu ma ona metaliczny kolor - skarży się "Echu" pan Jakub.
W podobnym tonie wypowiada się pani Magdalena. - Przecież wydział ochrony środowiska powinien kontrolować taką działalność, tym bardziej że właściciel tej posesji nic sobie nie robi z upomnień straży miejskiej - pisze mieszkanka Senatorskiej. - Prezydent obiecał, że nie dopuści do otwarcia, a na skupie został już wywieszony szyld, że pracują od 8 do 21 i jeszcze uśmiech na tym szyldzie domalowali, tak właśnie śmieją nam się w twarz - dodaje.
Miasto niewiele może
Prezydent miasta wystosował do starosty pismo z informacją, że działalność prowadzona na tej działce jest niezgodna z miejscowym planem zagospodarowania. - Miasto stara się nie dopuścić do prowadzenia skupu złomu na tym terenie, lecz ostateczną decyzję podejmie starosta legionowski - tłumaczy Tamara Mytkowska, rzeczniczka legionowskiego urzędu. Urzędnicy nakazali jednak straży miejskiej, aby kontrolowali porządek na terenie, gdzie prowadzona jest działalność.
Złomowisko bez zezwolenia
Urzędnicy starostwa potwierdzają, że skup przy ul. Senatorskiej prowadzony jest bez wymaganego pozwolenia, które wydaje starosta.
Starostwo tymczasem ciągle sprawdza dokumenty, bo jak się okazuje właściciel złożył wniosek o wydanie zezwolenia na prowadzenie skupu złomu. - Badamy obecnie zgodność z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego - mówi wicestarosta Robert Wróbel. Dodaje, że jeśli na terenie skupu prowadzona jest stacja demontażu pojazdów, ta działalność również wymaga specjalnych pozwoleń. - Musimy sprawdzić, czy wniosek zgodny jest z ustawą o odpadach czy nie zachodzą przesłanki do wydania odmowy, np. jeśli działalność jest szkodliwa dla środowiska lub ludzi albo niezgodna z miejscowymi planami - tłumaczy Magdalena Biernacka z referatu zarządzania środowiskiem starostwa.
Ewelina Kurzak