Nastolatkowie okradli emerytki. To już plaga
14 września 2018
Warszawska policja regularnie rozbija szajki oszustów, wyłudzające duże sumy od łatwowiernych starszych ludzi. Tym razem zarzuty usłyszał 15-letni chłopak.
Do kradzieży wielokrotnie opisywaną metodą "na policjanta" doszło 6 sierpnia przy Skargi. Kobieta o nieustalonej jeszcze tożsamości, podająca się za policjantkę Centralnego Biura Śledczego, zadzwoniła do 73-letniej mieszkanki Targówka i opowiedziała jej historię o szajce pracowników banku. Emerytka dała się namówić nie tylko na wypłacenie z banku pieniędzy, ale nawet na wzięcie kredytu. Następnie przekazała 21,5 tys. zł w gotówce dwóm chłopakom, wskazanym przez rzekomą policjantkę.
- Dzięki żmudnej pracy operacyjnej i publikacji na stronach internetowych policji wizerunków młodych mężczyzn podejrzanych o bezpośredni udział w tym przestępstwie, kryminalni już po kilku dniach ustalili dane personalne nastolatków i zatrzymali ich - informuje Komenda Stołeczna Policji.
To nie był koniec sprawy. W toku śledztwa kryminalni ustalili, że kilka godzin przed kradzieżą przy Skargi 15-latek i 16-latek brali udział w podobnym oszustwie, również na Targówku.
- Z zebranych materiałów wynika, że 74-latka na hasło "kurier" przekazała nastolatkom pieniądze w kwocie 16 350 zł oraz złotą biżuterię o wartości 20 tys. zł - donosi policja.
Nastolatkowie usłyszeli zarzuty oszustwa. Ponieważ obaj są nieletni, o karze zadecyduje sąd rodzinny. Na razie trafili do schroniska dla nieletnich.
- Każdy, kto zetknie się z opisanym sposobem działania przestępców powinien natychmiast skontaktować się z najbliższą jednostką policji - apeluje KSP. - Szybkie powiadomienie policji przyczyni się do zatrzymania oszustów i uchroni przed utratą oszczędności. Nie bądźmy łatwowierni i nie dajmy się oszukać!
(dg)