Najstarszy mężczyzna Mazowsza mieszka w Wawrze
8 listopada 2016
W Wawrze mieszka najstarszy mężczyzna na Mazowszu. Profesor Józef Prończuk skończył 105 lat.
Profesor Józef Prończuk urodził się we wsi Kamionka w pobliżu Białegostoku. Rodzice prowadzili małe gospodarstwo, a ojciec dodatkowo dorabiał jako krawiec. Skończył Średnią Szkołę Rolniczą w Bydgoszczy, potem studiował w Państwowej Wyższej Szkole Gospodarstwa Wiejskiego w Cieszynie, a po powrocie do rodzinnego Białegostoku rozpoczął pracę w tamtejszej Izbie Rolniczej. Tam zaczął specjalizować się w łąkarstwie.
Jego karierę przerwała wojna. Profesor w kampanii wrześniowej służył w Korpusie Ochrony Pogranicza, dostał się do niewoli. Uciekł i wrócił do domu. Ukrywał się. Gdy weszli Niemcy zaczął pracować jako kierownik mleczarni, a potem w prywatnej garbarni. Po wyzwoleniu był nękany przez UB. Wyjechał z rodziną do Warszawy. Zamieszkał na Pradze, w częściowo wypalonym mieszkaniu. Zajmował się początkowo... produkcją zamków błyskawicznych. Syn znalazł maszynę, profesor nauczył się ją obsługiwać i zarobił na działkę w podwarszawskim wówczas Zastowie. Niebawem pobudował tam dom.
W międzyczasie Józef Prończuk ukończył w 1950 roku nauki rolnicze na UMCS w Lublinie, dziesięć lat później zrobił doktorat na SGGW, potem habilitację, a w 1976 roku uzyskał tytuł profesora. Wykładał w Katedrze Łąkarstwa na Wydziale Rolniczym, został kierownikiem zakładu w Katedrze Torfoznawstwa na Wydziale Melioracji Wodnych. Na emeryturę przeszedł w 1979 r., ale naukowej kariery nie zakończył. Pisał podręczniki, jeszcze w wieku 100 lat bywał na konferencjach naukowych PAN.
Do dziś mieszka na wybudowanym za zyski na zamkach błyskawicznych okazałym domu w Zastowie, tyle że dziś to już Warszawa. Żona Irena zmarła w wieku 102 lat. Pomysł syna Sławomira, aby produkować rolowane trawniki, wypalił. Obecnie rodzina ma 150 hektarów świetnie prosperującej trawnikowej plantacji, a profesor wciąż doradza wnukom prowadzącym łąkowy biznes.
(wk)